Losem łodzianki zainteresowała się pani Ewelina, wolontariuszka. Kobieta nie mogła zostawić pani Anny i jej rodziny bez wsparcia. Sytuacja jest naprawdę patowa.
Rodziny z Łodzi potrzebuje pomocy
Blisko 20 tysięcy złotych długu wobec miasta, do tego ogromne potrzeby związane z lekami - rodzinie ciężko wiązać koniec z końcem. Ale od początku.Pani Anna to prawdziwa wojowniczka. Rzadko myśli o sobie, najważniejsza jest dla niej rodzina. A ta od kilkunastu lat zmaga się z chorobą syna Patryka. Chłopak ma przyznaną rentę chorobową. Ponad rok temu zmarła 28-letnia córka pani Anny. Wcześniej długo chorowała. Kobieta osierociła dwoje dzieci - Sarę i Juliana. Choć minęło już trochę czasu, to ból i tęsknota są dla nich nadal silne. Pani Anna zadbała o opiekę psychologiczną dla nich.
- Dziewczynka choruje na astmę, leki są kosztowne. Niedawno udało się pozyskać środki z funduszu alimentacyjnego na Sarę. W przypadku Juliana sprawa jest w toku - relacjonuje pani Ewelina. - Wciąż toczy się także sprawa ustanowienia babci rodziną zastępczą po śmierci córki, choć minął już rok.
Z mężem pani Anny nie jest najlepiej. Prawie dwa lata temu miał pierwszy udar, w zeszłym roku kolejny. Mężczyzna czeka na posiedzenie komisji, która zadecyduje o przyznaniu mu renty. Wcześniej pracował jako tynkarz, murarz. Był głównym żywicielem rodziny. Teraz nie jest to możliwe. Łodzianin z trudnością porusza się po domu.
Na domiar złego udaru doznała także pani Anna, niedawno wyszła ze szpitala, ale na szczęście jest sprawna. Walczy cały czas, bo to dzięki jej dorywczym pracom udaje się choć w minimalnym stopniu podreperować budżet rodziny.
- Rodzinę spotkałam podczas jednej z akcji charytatywnych. Nie mogłam jej zostawić, bo jednorazowa pomoc okazała się niewystarczająca. Pani Anna przez 20 lat była wolontariuszką, niosła pomoc innym. Teraz sama jej potrzebuje - dodaje pani Ewelina.
Trudną sytuacją rodziny udało się zainteresować Caritas Archidiecezji Łódzkiej. Utworzono specjalne subkonto dla rodziny: 50 1240 1545 1111 0010 2620 2582.
Póki co udało się zebrać 1400 zł.
Rodzina jest bardzo zżyta i liczy, że wszystko wreszcie się ułoży. Mimo trudności losu, dzieci rozwijają swoje pasje. Sara uwielbia rękodzieło, ma talent plastyczny. Jej brat z kolei jest uzdolniony muzycznie, uczęszcza dodatkowo. na zajęcia z gimnastyki artystycznej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.