Agnieszka Rosińska-Szulc z Łodzi walczy ze szpiczakiem
Życie Agnieszki Rosińskiej-Szulc z Łodzi zmieniło się nie do poznania kilka miesięcy temu. Kobieta złamała pięć żeber, lekarz przepisał wyłącznie tabletki przeciwbólowe - Cieszyłam się, że nie boli - wspomina łodzianka.Po niedługim czasie kolejne złamanie, tym razem bark i mostek. Tym razem zlecono badania. Prześwietlenie, badania krwi pokazują, że w organizmie kobiety znajdują się niepokojące zmiany. Lekarz podejrzewał nowotwór. Niestety po dodatkowych badaniach diagnoza się potwierdza - szpiczak plazmocytowy.
Pani Agnieszka się jednak nie poddaje. Cały czas jest aktywna zawodowo, prowadzi dom. Oczywiście leczy się, spędza długie godziny w szpitalach. Poddaje się chemioterapii.
"Chemia w Poznaniu, podejście numer 2 do mobilizacji, kroplówki dzisiaj i jutro… Potem czekam czy udało się nazbierać te mega cenne komórki - oby..." - napisała we wtorek na Facebooku łodzianka.
Kobieta liczy jednak, że uda się jej podjąć leczenie w Niemczech.
- Dostałam ofertę na terapię CAR-T. Dzięki terapii jest możliwe utrzymanie szpiczaka w stanie remisji, co uchroni mnie przez wznową przez długie lata. Moja zbiórka teraz to prawdziwe wyzwanie, ale to leczenie jest najlepszym z możliwych w mojej chorobie - mówi Agnieszka Rosińska-Szulc.
Łodzianka: Zbiórka na leczenie w Niemczech jest bardzo kosztowna
To oferta z kliniki w Wurzburg. Na razie udało się zebrać 2% potrzebnej kwoty - prawie 75 tys. zł (potrzeba blisko 2,6 mln zł). LINK DO ZBIÓRKI: TUTAJ.
- Wiem, że można pomyśleć, że pracuję i powinnam leczyć się w Polsce. Ja się z tym zgadzam i proszę mi uwierzyć, walczę jak lew, ale w naszym kraju nie ma dostępu do leczenia, jakie oferowane jest w sąsiednich państwach - tłumaczy łodzianka. - To leczenie w Niemczech daje szansę na wyleczenie. Nie chcę żyć 3 lat, chcę dożyć 18-stki mojej córki. Wiem, że kwota jest ogromna, że potrzebujących jest wielu, ale nadzieje umiera ostatnia!
Rodzina pani Agnieszka zamierza sprzedać wszystko co ma, jeśli uda się zbliżyć do celu.
- Na ten moment to lata świetlne i pozostaje modlitwa i wiara, że mi pomożecie. Nie poddam się. Nie zbieram na płoty, ogrodzenia czy remonty, zbieram na leczenie. Bardzo w Was wierzę, tak jak wierzę w swój organizm, że zwalczy to okropieństwo! - apeluje kobieta.
W pomoc na rzecz łodzianki zaangażowało się wiele osób. Pogromców szpiczaka nie brakuje. Już w sobotę 28 stycznia organizowany będzie maraton zumby.
"Okropne raczysko zaatakowało naszą klientkę Agnieszkę, a nasza była i obecna instruktorka zumby - Emilka i Angela, postanowiły zorganizować dla niej maraton. Żeby wziąć w nim udział należy: Zadzwonić do nas do klubu by się zapisać, a gwarancją miejsca jest wpłata na zrzutkę dla Agnieszki, na kwotę min. 40 zł. Potwierdzenie przelewu prosimy wysłać na adres: zumbadlaagnieszki@wp.pl" - czytamy na Facebooku atmosfery fitness&wellness.
Maraton przewidziano w godz. 12-13.30. Z kolei 4 lutego od godz. 16 rozpoczną się "Piosenki dla Agnieszki" w Miejskiej Strefie Kultury Centrum Edukacji Kulturowej Na Żubardzkiej".
Podczas wydarzenia z indywidualnymi recitalami wystąpią:
- Emilia Kudra
- Urszula Czapla
- Malwina Kwiatkowska
- Oliwia Różańska - fortepian
Poza wsparciem zbiórki na portalu zrzutka.pl można licytować różne fanty na Facebooku na "Bazarku charytatywnym dla Agnieszki".
Na leczenie pani Agnieszki można przekazywać 1,5% podatku. Nr KRS: 0000396361, cel szczegółowy: 0215145 Agnieszka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.