Zeznające były mieszkankami kamienicy przy ul. Krasickiego w Łodzi, w której doszło do zatrzymania jednego z oskarżonych, Tomasza A. Akcja policji była głośna, wykorzystano przy niej m.in. granaty hukowe.
Do kamienicy nie wpuścili jej policjanci
Paulina M. mówiła, że wracała do domu, jednak do kamienicy nie wpuścili jej policjanci, właśnie ze względu na trwające zatrzymanie. Zeznała, że słyszała huk granatów.
- Wejście do mieszkania umożliwiono mi po około 20 minutach
- powiedziała.
Z kolei Julia Sz. stwierdziła, że nie słyszała zbyt wiele. Owszem, zarejestrowała, że coś się wtedy działo, ale nie potrafiła wyjaśnić, co.
Jeden miał podjechać pod kantor rowerem, drugi - czekać w samochodzie
Do napaści na kantor wymiany walut przy ul. Przybyszewskiego w Łodzi doszło 8 grudnia 2021 roku. Według śledczych, pomysłodawcą skoku był Janusz Sz. Wspólnicy mieli ustalić, że uzbrojony w pistolet typu parabellum Tomasz A. podjedzie pod kantor rowerem, a po napadzie Janusz Sz. odbierze go z umówionego miejsca samochodem.
Chcieli zrabować 700 tys. zł
Z ustaleń prokuratury wynika, że ubrany w ciemne kolory Tomasz A., który na twarzy miał okulary i maseczkę ochronną, wszedł do kantoru. Mężczyzna z plecaka wyjął broń i zaczął grozić pracownicy kantoru, że ją zabije, jeśli ta nie wyda mu pieniędzy (tego dnia w kantorze było około 700 tys. zł).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.