Legendy o skrzyżowaniu w Nowosolnej można usłyszeć nie tylko w Łódzkiem, bo to jedyne takie rozwiązanie w Polsce. Latami nie można było doprowadzić do przebudowy tego koszmarnego dla wszystkich uczestników ruchu przecięcia ośmiu ulic.
W tym punkcie naprawdę łatwo o kolizję, wszak nawet wytrawni kierowcy gubią się, gdy przychodzi im niemal jednocześnie stosować się do wskazań sygnalizacji, znaków pionowych i poziomych, ale też respektować zasadę „prawej ręki”.
Narzekają od lat wszyscy, ale dotąd nie można było zrobić zbyt wiele, by poprawić bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu. Przez dwie dekady śmierć poniosło tam 21 osób. Urzędnicy dotychczas mieli zawiązane ręce, ponieważ skrzyżowania nie można było przebudować z uwagi na to, że figurowało jako zabytek chroniony prawem.
Okazuje się jednak, że jest nadzieja na przebudowę niebezpiecznego skrzyżowania w Nowosolnej, o czym poinformował w ostatnich dniach Zbigniew Rau. Wojewoda łódzki uzyskał w tej sprawie przychylną opinię Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
„W ostatnią niedzielę byłem na spotkaniu dożynkowym w Nowosolnej; problem skrzyżowania powracał w bardzo wielu rozmowach z mieszkańcami. Dziś mam przyjemność poinformować, że na mój wniosek Wojewódzki Konserwator Zabytków zdecydował o skierowaniu opinii o konieczności wykreślenia skrzyżowania z ewidencji zabytków prowadzonej przez Prezydenta Miasta Łodzi” - przekazał Zbigiew Rau na swoim profilu w serwisie Facebook.
To oznacza zielone światło dla wszelkich zmian w obrębie przecięcia dróg na feralnym skrzyżowaniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.