reklama
reklama

Nie chciała seksu, więc ugodził ją nożem? Mariusz G. nie przyznaje się do zabicia swojej znajomej [zdjęcia]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nie chciała seksu, więc ugodził ją nożem? Mariusz G. nie przyznaje się do zabicia swojej znajomej [zdjęcia] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
8
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Nagranie z rozmowy oskarżonego z dyspozytorem pogotowia ratunkowego odtworzono na środowej (6 września) rozprawie procesu Mariusza G., któremu prokurator zarzuca zabójstwo znajomej. Do zbrodni doszło w ubiegłym roku w niewielkiej miejscowości pod Rawą Mazowiecką. Oskarżony miał zadać ofierze wiele ciosów nożem. Mężczyźnie, który nie przyznaje się do winy, grozi 25 lat więzienia.
reklama

Na nagraniu słychać głos Mariusza G., który próbuje przekazać dyspozytorowi, że obok niego znajduje się całe we krwi ciało. Co drugie słowo dzwoniącego jest przekleństwem, więc dyspozytor chce dowiedzieć się, co się dokładnie stało. Oskarżony tłumaczy, że nie zna tej osoby i nie wie, co się wydarzyło. Mówi, że próbował ją ratować, ale to było pół godziny temu. Dyspozytor decyduje więc o niewysyłaniu pogotowia, lecz każe dzwoniącemu czekać na policję.

Ma też drugi zarzut

Po wysłuchaniu nagrania sędzia Tomasz Krawczyk zamknął przewód sądowy, lecz po mowach końcowych prokuratora i obrońcy - oraz krótkiej przerwie - postanowił go wznowić. Powodem była decyzja o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłej w sprawie drugiego zarzutu, jaki postawiono Mariuszowi G. Chodzi o to, że feralnego dnia przyjechał do domu ofiary na skuterze, którym miał kierować po pijanemu. Co ciekawe, oskarżony przyznał się do tego, choć stanowczo stwierdził, że nie wypił tyle, ile mu się zarzuca.

Motywem mógł być... seks

Wcześniej prokurator, który żąda dla Mariusza G. łącznie 25 lat więzienia i 30 tys. zł zadośćuczynienia dla córki zamordowanej kobiety, przekonywał sąd, że motywem działania oskarżonego była chęć odbycia z ofiarą stosunku seksualnego. Gdy Barbara Ł. mu odmówiła, wpadł w furię i uderzył ją kilka razy nożem w szyję. Kobieta nie była w stanie się bronić i wykrwawiła się na śmierć. Oskarżony nie pomógł jej w żaden sposób, zareagował dopiero po 30 minutach, kiedy ofiara już nie żyła. 

W zbrodni mógł brać udział ktoś trzeci

Z kolei obrona stwierdziła, że Mariusz G. nie miał żadnego motywu, żeby skrzywdzic Barbarę Ł., że bardziej prawdopodobnym jest, iż w zbrodni brała udział trzecia osoba, która tego dnia z oskarżonym i ofiarą piła wódkę. Za niewinnością Mariusza G. ma też przemawiać fakt, że próbował ratować ranną kobietę.

Wokół było pełno krwi

Do morderstwa doszło w czerwcu 2022 roku. Oskarżony wspólnie z Barbarą Ł. i jeszcze jednym znajomym zorganizowali zakrapiane spotkanie w jej mieszkaniu. Później Mariusz G. zasnął, a gdy się obudził, obok leżała martwa kobieta. Wokół było pełno krwi. Nikogo więcej w mieszkaniu nie było. Mariusz G. zadzwonił na pogotowie.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama