reklama
reklama

Niebezpieczny trend dotarł do Łodzi. Dorośli "ofiarami" internetowej mody na jedzenie muchomorów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Niebezpieczny trend dotarł do Łodzi. Dorośli "ofiarami" internetowej mody na jedzenie muchomorów - Zdjęcie główne

Na oddział intensywnej terapii trafiają ofiary internetowej mody | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Na intensywną terapię łódzkiego szpitala trafili chorzy z objawami zatrucia muchomorem. Jak się okazuje, to dorośli, którzy postanowili wziąć udział w niebezpiecznym eksperymencie. Przesadzili jednak z dawką. To mogło skończyć się tragicznie.
reklama

Do tej pory informacje dotyczące zatrucia muchomorem czerwonym dotyczyły sytuacji, kiedy poszkodowani przypadkowo spożyli tego toksycznego dla zdrowia i życia grzyba. Niestety, jak się okazuje, ludzka fantazja nie zna granic.

Muchomory "jadalne". Ten trend może nas kosztować życie 

Dowodem na to jest nowy trendy zainicjowany przez grupę influencerów w internecie. Polega on na spożywaniu muchomora. Jak przekonują propagatorzy tej niebezpiecznej zabawy, zjedzenia odpowiedniej ilości, nie tylko nas nie zabije, ale pozwoli "skontaktować się z duchami, bogami i wiele, wiele więcej".

Lekarze nie ukrywają, że są zaniepokojeni nowym trendem. Zdaniem niektórych ekspertów, zachęcanie do spożywania muchomora czerwonego, powinno być karane. Osoby, które decydują się wziąć udział w tym niebezpiecznym eksperymencie, powinny przede wszystkim zdawać sobie sprawę, że nie ma czegoś takiego, jak bezpieczna ilość zjedzenia tego gatunku grzyba. To, że przeżyjemy, nie oznacza, że zawarte w nim toksyny, nie wpłynęły negatywie na nasz organizm. 

Prof. Waldemar Machała, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, przyznaje, że w ostatnim czasie udało im się uratować aż trzy osoby, które zatruły się muchomorami. Przez kilka dni wymagały one leczenia na intensywnej terapii. Wbrew pogłoskom krążącym w internecie, nie były to osoby bardzo młode. Dwóch pacjentów było po 30, jeden miał 54 lata. 

Uważam, że to dopiero wierzchołek góry lodowej, tych przypadków będziemy mieć więcej 

 - przewiduje profesor Machała. Jak zauważa, osoby, które musiały być hospitalizowane, źle dobrały dawkę halucynogenną, ale jego zdaniem, tych, którzy eksperymentowali z muchomorami i się "udało" jest znaczenie więcej. 

Moim zdaniem, ten niebezpieczny trend, ma jedno podłoże. Za nielegalne substancje, takie jak dopalacze i innej narkotyki, trzeba płacić, za grzyby nie. Dlatego myślę, że to dopiero początek. 

Kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, przyznaje, że każda z tych osób miała spotkanie z psychologiem, jednak placówka nie ma żadnego wpływu na ich dalsze leczenie pod tym kątem. Musi to być ich dobra wola. 

Kiedy te osoby do nas trafiają, my je po prostu leczymy. Nie oceniamy, jak żyją, z jakiego środowiska pochodzą i co skłoniło je do takiego zachowania. A leczyliśmy już ludzi po różnych zatruciach, m.in. alkoholem metylowym, czy po zjedzeniu śledzi polanych denaturatem.  Myślę, że tu dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie pewnego systemu wolontariatu. Osoby, po zatruciach alkoholem, czy narkotykami powinny zobaczyć, jak te używki zniszczyły życie innym. Być może to byłoby dla nich dobrą lekcją. W przypadku muchomorów, kolejny krok kończy się tragicznie 

 - zaznacza.

Alicja Sitek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi, przyznaje, że leśnicy słyszeli o tym niebezpiecznym trendzie, jednak, jak do tej pory, nie natknęli się na grzybiarzy zbierających muchomory. 

W takiej sytuacji na pewno by zareagowali. My wielokrotnie apelowaliśmy do ludzi, aby nie zrywali grzybów, których nie znają, ponieważ to może skończyć się naprawdę źle. 

Influencerzy - eksperci od wszystkiego. Co na to prawdziwi znawcy? 

Pielęgniarz Gilbert Kolbe, który w mediach społecznościowych komentuje szeroko rozumiane sprawy medyczne, zauważa dziwną tendencję influencerów do bycia ekspertami od wszystkiego. Najbardziej, jak przyznaje, widać to było przy pandemii, ale teraz to także bardzo częste zjawisko.

Ostatnio ruszyli temat reklamowania, a także polecania dziwnych produktów, suplementów lub np. grzybów, które mają rzekomo pomagać, poprawiać zdrowie i sprawiać, że wszyscy będziemy wyglądać jak ze zdjęć na instagramie. Tylko tak niestety nie jest. Grzyby? „No ja przecież jem od 10 lat muchomory, to warto, tylko trzeba wrzucić do piekarnika”. Serio? A bierzesz odpowiedzialność za to, że ktoś pomyli muchomora czerwonego i muchomora plamistego? Nie jestem inżynierem, więc nie mówię gdzie powinien stać most. A oni nie mają wykształcenia medycznego, więc nie powinni zachęcać do brania, które wpływają bezpośrednio na zdrowie. My za ludzkie życie bierzemy odpowiedzialność codziennie.
Głos w tej sprawie zabrała również lekarka Anna Stawiarska, która działa w mediach społecznościowych jako @doktorka_od_7_bolesci. Poinformowała ona, że w ciężkich zatruciach grzybami mogą wystąpić drgawki toniczno-kloniczne, a nawet epizody psychozy paranoidalnej, które mogą trwać do kilku dni.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama