reklama
reklama

Niektórzy wciąż nie przekroczyli progu swojej uczelni, czyli o „urokach” studiowania online

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Niektórzy wciąż nie przekroczyli progu swojej uczelni, czyli o „urokach” studiowania online  - Zdjęcie główne

Niektórzy nie przekroczyli wciąż progu swojej uczelni, czyli o „urokach” studiowania online (fot. fb Politechnika Łódzka) |wiadomości łódzkie|Łódź|TuŁódź

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Ci, którzy rozpoczęli studia od października, często do tej pory nie wiedzą jak wygląda ich wydział. Na największych łódzkich uczelniach zdalny rok akademicki trwa w najlepsze.
reklama

Cieszą się studenci, którzy nie zdecydowali się wynająć mieszkania w Łodzi.

!reklama!

– Od razu wiedziałam, że w razie czego na jeden dzień zajęć stacjonarnych, bo tak miało być początkowo, będę dojeżdżać i nie będę nic wynajmować. Dobrze zrobiłam – stwierdza Magda, której dom rodzinny oddalony jest od Łodzi o 60 km.

Wiele osób, które zdecydowało się przyjechać do Łodzi ze względu na dostęp do biblioteki, dopiero od niedawna może się do niej udać. Biblioteka Uniwersytetu Łódzkiego, popularna BUŁ-a czynna jest dopiero od kilku dni. Korzystać z niej można jedynie zgodnie z ustanowionym reżimem sanitarnym – w czytelni głównej może przebywać maksymalnie 15 osób. Rozwiązaniem wspierającym w dostępie do publikacji jest książkomat – sprzężona z internetową bazą biblioteczną maszyna, dzięki której można wypożyczać książki .

W Akademii Muzycznej w Łodzi wprowadzono system nauczania hybrydowego – stacjonarnie studenci uczą się co dwa tygodnie, zgodnie z reżimem sanitarnym, indywidualnie lub w kilkuosobowych grupach, wymiennie po dwa wydziały. Studencki Łódzkiej Szkoły Filmowej nie odbywają żadnych zajęć stacjonarnie  – sto procent przedmiotów prowadzonych jest internetowo.

W miasteczkach akademickich hula wiatr. Akademiki zamieszkują obecnie niemal wyłącznie zagraniczni studenci, choć i to nie jest regułą. Nie wszyscy zdecydowali się przyjechać – część z nich również odbywa naukę zdalną u siebie w kraju.

– U nas na miasteczku muszą być jeszcze większe pustki, bo erasmusi w ogóle nie przyjechali. W grupie mam kolegę Francuza, który dostał się do programu Erasmus, loguje się z nami na zajęcia, ale z Paryża, nie przyleciał do Polski mówi Michał, student Politechniki Łódzkiej.

Na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi tylko najstarsze roczniki mają ćwiczenia kliniczne stacjonarnie. Młodsze lata na wydziale lekarskim uczą się całkowicie zdalnie.

Prócz samej nauki, studentom dokucza brak integracji z grupą czy rokiem. Nie ma już mowy o spotkaniach na grupowe projekty czy weekendowych wyjściach na miasto

- Przed marcem widywaliśmy się z ludźmi z roku codziennie. W trakcie okienek chodziliśmy na obiady, do parku na spacer, na zakupy do Manufaktury. Na zajęciach robiliśmy projekty grupowe, była fajna dyskusja – mówi jedna ze studentek.

Źródło: Gazeta Wyborcza

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama