reklama
reklama

Nieudany skok bungee. Czy łodzianie mają się czego obawiać?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nieudany skok bungee. Czy łodzianie mają się czego obawiać? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Wczoraj w Gdyni doszło do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia. Podczas wykonywania skoku na bungee 39-letniemu mężczyźnie wypięła się uprząż. Warto zaznaczyć, że firma, która obsługiwała ten skok, organizuje takie atrakcje w łódzkiej Manufakturze.
reklama

Jeden z użytkowników Facebooka opublikował post z filmem z wypadku w grupie WYDARZENIA W ŁODZI. Pod wpisem rozgorzała dyskusja dotycząca tego, czy łodzianie powinni dalej ufać firmie Bungee Club, która organizowała feralny skok.

Użytkownicy Facebooka raczej bronią firmy Bungee Club. Poniżej przykładowe komentarze (pisownia oryginalna):

Też skakałam z nimi kilkakrotnie. Właśnie w Manufakturze.
Nie bez powodu podpisujemy oświadczenie przed skokiem. Skoro taka rozrywka istnieje to osobiście kolejny skok oddałbym właśnie pod ich opieką. Czasem coś takiego się wydarza. Myślę, że dzięki temu, że to była właśnie TA ekipa ten wypadek nie niesie za sobą większych konsekwencji i mam nadzieję, że facet wyjdzie z tego bez szwanku.

Firma 19 lat na rynku. Pierwszy wypadek. Więc całkiem niezły wynik. To, że stosują poduszkę już wiele mówi, że firma podchodzi do sprawy profesjonalnie. Niestety wypadki zdarzają się wszędzie czy to skok ze spadochronem czy przejście przez ulicę.

Statystycznie jesli juz byl wypadek to malo prawdopodobne ze bedzie kolejny. Wypadki sie zdazaja i nie ma co popadac w patanoje. Po za tym jestem wiecej jak pewien ze teraz wszystkie tego typu atrakcje beda pod lupą wiec i wlasciciele beda wszystko sprawdzac dokladniej.

- Działamy od 19 lat, dotychczas nie mieliśmy żadnego wypadku - zapewnia firma Bungee Club w rozmowie z portalem Money.pl - Od samego początku zawsze przy wszystkich skokach mamy zabezpieczenie w postaci specjalnej poduszki, zwanej skokochronem.

Przedstawiciele firmy mówią, że stan skoczka jest stabilny, a po wypadku instruktor skakania od razu pojechał z nim na izbę przyjęć. Według informacji portalu dziennik.pl po upadku mężczyzna był przytomny, ale doznał poważnego urazu kręgosłupa.

Źródło: Facebook, Money.pl, dziennik.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama