O śmierci aktora poinformował ks. Andrzej Luter, który towarzyszył artyście podczas choroby i jego ostatnich dni.
!reklama!
- Bywałem u niego w ostatnich tygodniach, dniach i godzinach życia. Pragnął sakramentów, ale i rozmów. Jedna z nich, na dwa tygodnie przed śmiercią, trwała kilka godzin - napisał w artykule czasopisma "Więź" ks. Andrzej Luter.
Najbardziej zapamiętamy go z roli Moryca w „Ziemi Obiecanej”, filmu ważnego z perspektywy łodzian, który wpisał się w historię polskiego i światowego kina.
Wojciech Pszoniak wielokrotnie wracał do Łodzi, a w wypowiedziach zawsze wspominał ją ciepło.
- Ja bardzo lubię Łódź. To jest szorstkie miasto. Ja mydło toaletowe lubię, ale tylko, jak myje ręce, a nie w innych dziedzinach. Łódź to takie prawdziwe miasto, z historią. Tu się działy prawdziwe dramaty ludzi. Czuję to historię, odbieram to - mówił.
Po raz ostatni odwiedził miasto w maju ubiegłego roku przy okazji opery „Człowiek z Manufaktury”, czyli jedynej opery w jego dorobku artystycznym, po którą zdecydował się sięgnąć w 50 lat po rozpoczęciu kariery scenicznej.
Wojciech Pszoniak ma swoją gwiazdę w alei gwiazd na ul. Piotrkowskiej w Łodzi.
Źródło: Wikipedia, Radio Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.