reklama
reklama

Ostatnia lokatorka opuszczonej kamienicy przy Karolewskiej idzie na spotkanie z radnymi. Co jej zaproponują? [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Ostatnia lokatorka opuszczonej kamienicy przy Karolewskiej idzie na spotkanie z radnymi. Co jej zaproponują? [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźEmerytowana Grażyna Kozieł, która jest ostatnią lokatorką opuszczonej, prywatnej kamienicy przy ul. Karolewskiej w Łodzi, została zaproszona na posiedzenie Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej łódzkiej Rady Miejskiej. Choć pierwsze spotkanie z radnymi, które miało odbyć się 20 maja, zostało odwołane, pani Grażyna dostała kolejne zaproszenie.
reklama

Spotkanie odbędzie się 3 czerwca

- Właśnie otrzymałam potwierdzenie spotkania, które odbędzie się w najbliższy poniedziałek, 3 czerwca. Mam nadzieję, że przebiegnie pomyślnie

- mówi pani Grażyna.

Mieszka sama od trzech lat

Przypomnijmy tę historię. Trzy lata temu z budynku przy ul. Karolewskiej wyprowadził się ostatni sąsiad emerytki. Od tej pory kobieta mieszka w nim zupełnie sama. Niespełna 32-metrowy lokal, który zajmuje, jest w opłakanym stanie: na ścianach jest wilgoć i grzyb, a do toalety trzeba wychodzić na podwórko. W dodatku owo podwórko jest placem budowy, ponieważ właściciel nieruchomości stawia tam drugi gmach.

- Największy problem jest z ogrzewaniem. Kiedyś miałam tu piec i paliłam węglem, jednak zabroniono mi takiego sposobu ogrzewania. Musiałam więc przerzucić się na prąd. Ale te mieszkania są wysokie, grzejnik musiałby chodzić bez przerwy, a to są ogromne koszty

reklama

- mówi Grażyna Kozieł.

"Boję się, że zostanę z niczym"

Ostatnią zimę łodzianka spędziła u siostry. Gdy wróciła do mieszkania, okazało się, że wilgoć rozprzestrzeniła się w nim jeszcze bardziej. Właściciel skuł też tynk z budynku.

- Nie wiem, czy chce to wyremontować, czy zburzyć i postawić coś nowego. Proponował mi nawet mieszkanie w innym miejscu, z roczną umową najmu i zapewnieniem, że po tym roku będę mogła tu wrócić. Ale czy ja mogę w to wierzyć? A co, jeśli wyjdę stąd, tamta umowa się skończy i nikt już nie będzie chciał ze mną rozmawiać? Zostanę z niczym

- martwi się starsza pani.

reklama

Emerytki nie ma na liście oczekujących

Choć pani Grażyna zwracała się z prośbą o pomoc do Zarządu Lokali Miejskich, dowiedziała się, że w tym roku nie znalazła się na liście oczekujących na mieszkanie komunalne. Urzędnicy twierdzą też, że emerytka kilka razy odrzucała proponowane jej lokale.

- Bo były w gorszym stanie niż ten, który zajmuję teraz!

- mówi Grażyna Kozieł.

Pojawiło się światełko w tunelu

Sytuacją samotnej, starszej i schorowanej łodzianki zainteresowało się stowarzyszenie "LDZ znaczy Łódź" oraz radny Tomasz Anielak. To z ich inicjatywy pani Grażyna dostała zaproszenie na poniedziałkowe posiedzenie Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama