reklama
reklama

Pandemię wyraźnie widać w liczbach. W województwie łódzkim blisko 67 tys. osób jest bez pracy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pandemię wyraźnie widać w liczbach. W województwie łódzkim blisko 67 tys. osób jest bez pracy - Zdjęcie główne

Pandemię wyraźnie widać w liczbach. W województwie łódzkim blisko 67 tys. osób jest bez pracy (fot. fb Łódź) |wiadomości łódzkie|Lódź|TuŁódź

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Wiosenny lockdown dał gospodarce porządnie w kość. Rynek pracy powoli podnosi się po całkowitym zamrożeniu gospodarki, jednak w dalszym ciągu sytuacja jest ekstremalnie trudna. Jakie perspektywy przed nami?
reklama

Całkowite zamknięcie gospodarki musiało odbić się na prosperowaniu firm i zwolnieniach.

!reklama!

Statystyki liczby bezrobotnych w wojewódzkich urzędach pracy pod koniec kwietnia wskazywały na 63 337 osób bez zatrudnienia. To o trzy tysiące więcejniż w marcu. W lipcu w województwie zarejstrowano aż 67 814 bezrobotnych. Aktualnie sytuacja zaczyna się normować, jednak to wciąż znacznie więcej niż przed pandemią. Obecnie w Łódzkiem zarejstrowanych bez pracy pozostaje 66 833 osób.

Jak na razie Łódź i region nie stoją przed kolejną falą zwolnień grupowych, choć zdarzają się pojedyncze przypadki jak np. w PKO BP – reedukacja o 5 osób i w Gino Rossi – o 12 osób.

Specjaliści tłumaczą, że sytuacja gospodarcza odbija się na rynku pracy z opóźnieniem. Biorąc pod uwagę dobowe statystyki zakażeń trudno zachować spokój bo z pewnością rynek za chwilę znów na nie zareaguje.

W tym momencie wyłączone z funkcjonowania zostały restauracje, siłownie, kina, szkoły (których zamknięcie odbija się na budżetach transportu publicznego). Eksperci przewidują, że jesienne restrykcje już niedługo po raz kolejny odbiją się na rynku pracy.

Dr hab. Piotr Krajewski, ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego nie ma dobrych prognoz dla pracowników.

- Uważam, że narastająca frustracja i pesymizm przedsiębiorców znajdzie swoje odzwierciedlenie na rynku pracy. Spodziewam się niestety kolejnego wzrostu bezrobocia w reakcji na zamknięcie części branż – skomentował specjalista.  

Jak przewiduje ekspert zwolnienia mogą nastąpić w grudniu i styczniu. Jeśli sytuacja epidemiczna poprawi się, to na odwilż na rynku pracy przyjdzie nam poczekać do wiosny.

Źródło: Gazeta Wyborcza

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama