Plac Dąbrowskiego do przebudowy? Dyskusja radnych z mieszkańcami

Plac Dąbrowskiego nie należy chyba do ulubionych miejsc obecnego zarządu miasta. Odnowiony plac, zaprojektowany i przebudowany w 2009 roku, jeszcze za prezydentury Jerzego Kropiwnickiego, z charakterystyczną fontanną w kształcie… fali (oficjalnie), będzie chyba do końca swego istnienia kojarzony z ówczesnym prezydentem. Ostra i niewybredna krytyka przedsięwzięcia od lat skłania kolejnych radnych do rozważań, czy nie da się tego zmienić? Przypomnijmy, że sama fontanna kosztowała miasto ponad 5 mln złotych, a przebudowa całego placu ponad 15 mln zł.

Argumenty do dyskusji są cały czas te same: brak drzew i cienia pochodzącego od nich, brak ławek i zakaz ustawiania czegokolwiek na powierzchni ze względu na instalację oświetleniową znajdującą się w płycie placu. Nie można tu stawiać ani sceny, ani pawilonów gastronomicznych, nawet namiotów. Plac generalnie wyłączony jest z możliwości organizowania na nim czegokolwiek. Pozostaje martwy i niewykorzystany. Co można zatem w nim zmienić?

Oczywiście pomysły, jak to pomysły, są śmiałe. Radni podczas konsultacji odnotowali np. pomysł budowy parkingu podziemnego. Czemu nie? Tego typu inwestycji na pewno brakuje w centrum. Parking na czas spektakli teatralnych czy imprez masowych jest jak najbardziej przydatny, bardziej jednak docenią go ci, którzy potrzebują zaparkować udając się np. do sądu. Nie jest bowiem łatwo znaleźć miejsce parkingowe w okolicy. 

Przebudowa placu tak, by stał się on miejscem choć w części zacienionym przez drzewa, lokalizacją pozwalającą na organizację imprez masowych lub przynajmniej oferującym przestrzeń do jakiś form aktywności mieszkańców, wydaje się sensowna. Padały pomysły skateparku, na pewno pojawią się inne, typu plac zabaw. Radni zebrali podobno już ponad sto takich pomysłów. Pozostają jednak dwa pytania: co z charakterystyczną fontanną i kto za to wszystko zapłaci?

Odpowiedź na pierwsze pytanie na pewno znajdą kreatywni mieszkańcy. Na drugie pytanie odpowiedź jest prosta: także mieszkańcy. Konsultacje radnych to nie tylko, a nawet nie przede wszystkim zbieranie opinii. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Zapewne w gabinetach zarządzających miastem tworzą się już ambitne plany przebudowy placu znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie sztandarowego dla władz miasta projektu urbanistycznego: Nowego Centrum Łodzi. Pozostaje więc czekać, kiedy plany te zostaną mocniej zarysowane i jakie wizje się z nich wyłonią.

źródło: Biuro prasowe Rady Miejskiej