reklama
reklama

Podziemne przejścia i windy w Łodzi w opłakanym stanie. Obtłuczone schody, pomazane ściany [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Podziemne przejścia i windy w Łodzi w opłakanym stanie. Obtłuczone schody, pomazane ściany [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
4
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźWiększość przejść podziemnych pod łódzkimi skrzyżowaniami jest w fatalnym stanie. Rozsypujące się schody, pomazane ściany i zdewastowane windy to codzienny widok korzystających z przejść pieszych.
reklama

Tak jest na przykład w przejściu podziemnym na skrzyżowaniu ul. Pabianickiej i 3 Maja. Już pierwszy rzut oka na schody powoduje zniesmaczenie. Stopnie w wielu miejscach są obtłuczone, brakuje sporych fragmentów, przez co zarówno schodzenie, jak i wchodzenie jest mocno utrudnione. 

Obtłuczone schody, pomazane ściany

Poruszanie się osobom z wózkami w tym przejściu mają umożliwiać zamontowane na schodach szyny. Te jednak są regularnie niszczone. U dołu schodów pojawia się też kolejna przeszkoda - jest nią metalowa kratka zasłaniająca odpływ wody. Ktoś ją wyrwał, przy okazji wyjmując i rozrzucając dookoła kostkę brukową. Powstała dziura, o którą albo można się potknąć, albo w nią wpaść.

Na kolejnym skrzyżowaniu - Pabianickiej i Dubois - znajduje się bardzo podobny tunel, także jeśli chodzi o estetykę. Ściany przejścia są gęsto pokryte wątpliwej jakości malunkami i wulgarnymi napisami. Oświetlenie tunelu czasem działa, czasem nie działa, co w tym drugim wariancie korzystanie z niego w godzinach wieczornych bądź nocnych czyni mało komfortowym.

reklama

Winda albo nie działa, albo jest brudna

Następną sprawą są windy, które mają ułatwiać pieszym poruszanie się w obrębie przystanków komunikacji miejskiej. Pasażerowie tramwajów często wspominają o tych znajdujących się na przystanku Żeromskiego/Mickiewicza.

Windy, mimo licznych interwencji, pozostają w opłakanym stanie, nie spełniając swojej funkcji. Mieszkańcy, którzy na co dzień zmagają się z ograniczeniami ruchowymi, mają do pokonania kolejne przeszkody. I nie dość, że dźwigi nie działają, to przez niektórych są traktowane jak publiczne toalety.

reklama

- Ileż to razy chciałam skorzystać, bo mam problemy z prawą nogą, i okazywało się, że nic z tego, bo winda nie reaguje na przywoływanie. A w drugiej jest tak brudno, że nie da się wejść. No i chcąc nie chcąc, trzeba było gramolić się schodami

- mówi jedna z pacjentek szpitala WAM przy Żeromskiego, która dojeżdża do niego tramwajem.

Wszystko przez wandali

Zdaniem Tomasza Andrzejewskiego z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, windy nie działają zwykle dlatego, że są niszczone przez wandali. Tak miało być m.in. z dźwigami na przystanku Żeromskiego/Mickiewicza.

- Windy w tym miejscu są niestety bardzo często dewastowane i unieruchamiane na skutek działania osób trzecich. Po każdym zgłoszeniu od mieszkańca wysyłamy na miejsce serwis, żeby skontrolował powód zatrzymania i w miarę możliwości jak najszybciej usunął awarię. Wiemy, jak bardzo ważne są w tym miejscu windy, dlatego też regularnie są one sprawdzane

reklama

- zapewnia rzecznik łódzkiego ZDiT.

Na odpowiedź dotyczącą stanu przejść podziemnych przy ul. Pabianickiej wciąż czekamy.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najciekawsze wiadomości z Łodzi i aglomeracji łódzkiej w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Łodzi Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama