reklama
reklama

Powrót z urlopu i szok na balkonie. Śmierdzący problem nie do ruszenia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Nadesłane

Powrót z urlopu i szok na balkonie. Śmierdzący problem nie do ruszenia - Zdjęcie główne

W okresie lęgowym gniazdo jest nietykalne | foto Nadesłane

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźKrzysztof Maciaszczyk z Widzewa wrócił z urlopu nad Bałtykiem i przeżył szok. Jego balkon wyglądał jak pobojowisko. Ściany i kafelki upstrzone odchodami, a na półce przy balustradzie świeżo uwite gołębie gniazdo. Chciał je usunąć, ale żadna firma nie chciała podjąć się zlecenia. Powód? Przepisy.
reklama

Uciążliwe, ale pod ochroną

- Mam 5-letnią córkę, która jest alergiczką. Każdy wie, że gołębie roznoszą choroby, a odchody mogą być niebezpieczne. Dlatego chciałem się pozbyć nieproszonych gości. Odzwoniłem chyba wszystkie firmy deratyzacyjne w Łodzi, ale wszyscy odmówili, bo w gnieździe były jajka

- opowiada pan Krzysztof.

Powód? Gołębie miejskie są objęte częściową ochroną gatunkową. Mówi o tym Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016 r., Dz.U. 2016, poz. 2183. Nie wolno przenosić ani usuwać czynnych gniazd, piskląt czy jaj. Oznacza to, że w praktyce nie można w żaden sposób szkodzić ptakom, nawet jeśli zaatakowały nasz balkon lub elewację.

Groźniejsze niż szczury

Odchody gołębi mogą przenosić bakterie i choroby, dorównując pod tym względem szczurom. Wniektórych przypadkach stanowią nawet większe zagrożenie. Mogą wywoływać m.in. grzybice, salmonellozę czy zapalenia układu oddechowego. Dlatego właściciele mieszkań i domów starają się ograniczać dostęp ptaków do balkonów, parapetów i dachów.
Niestety, jeśli ptaki już zniosą jaja, pozostają nietykalne.

reklama

- Zakazy dotyczą m.in. niszczenia gniazd i siedlisk w okresie rozrodu, uniemożliwiania ptakom dostępu do schronień, a także płoszenia lub niepokojenia ich w miejscach noclegu w okresie lęgowym

- wyjaśnia Magdalena Tazbir z Wydziału Ochrony Środowiska w Łodzi.

Kiedy można usunąć gniazdo?

- Jeśli w gnieździe nie ma piskląt, przepisy dopuszczają jego usunięcie, płoszenie ptaków oraz zabezpieczanie balkonów i dachów. Natomiast w przypadku obecności młodych lub jaj, konieczne jest uzyskanie zezwolenia od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Łodzi

- dodaje Magdalena Tazbir.

Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, gniazda gołębi można zlikwidować w okresie od 16 października do końca lutego. Poza tym czasem, próba samodzielnego usunięcia gniazda jest łamaniem prawa.

reklama

Są już jajka? Nie dotykaj!

Jeżeli gołębie zniosą jajka lub w gnieździe znajdują się pisklęta, absolutnie nie wolno ich ruszać. Prawo obowiązujące w Polsce nie pozwala w żaden sposób ingerować w lęgi gołębi. 
Jeśli ktoś usunie lub - co gorsza - doprowadzi do śmierci piskląt, może być pociągnięty do odpowiedzialności za znęcanie się nad zwierzętami. A to już przestępstwo, za które grozi nawet do 3 lat więzienia.

Co zatem zrobić? Jedyny sposób to... przeczekać do końca lęgu. Nie ma innego wyjścia niż zamknąć balkon czekać, aż młode samodzielnie opuszczą gniazdo, a to następuje po około 5-6 tygodniach. Dopiero wtedy można  zabrać się za porządki.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo