Przedstawiciele tzw. niepedagogicznych pracowników szkół sprzeciwiają się wypowiedzeniu przez Urząd Miasta układu gwarantującego im dodatek do pensji od samorządu. Demonstracji patronowały dwie centrale- Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz oświatowej "Solidarności".
!reklama!
Konsekwencją wypowiedzenia układu może być przede wszystkim obniżenie wynagrodzeń pracowników niepedagogicznych. Wśród przywilejów, które gwarantował układ, była na przykład 20-procentowa premia, wypłacana bez względu na to, czy praca jest świadczona. Demonstrujący chcą przede wszystkim usłyszeć z jakiego powodu miasto układ wypowiada.
Jeśli UMŁ nie wycofa się z decyzji o wypowiedzeniu układu, przestanie on obowiązywać w listopadzie tego roku. Co ciekawe preciwko układowi są także niektórzy dyrektorzy szkół. Według nich demotywującym jest fakt, że sprzątaczka zarabia 3,6 złotych brutto, czyli więcej od młodych nauczycieli.
Urzędnicy argumentują, że minimalne wynagrodzenie nauczyciela stażysty to 2782 zł brutto (na samym początku kariery, zatem bez różnych dodatków), średnia pensja woźnej w mieście to 3120 zł brutto (minimalna plus premia z układu, bez tzw. Stażowego).
Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury w Urzędzie Miasta Łodzi tłumaczy urząd pracuje nad nowym systemem wynagradzania pracowników oświaty. - Na obecną chwilę miasto skorzystało ze swoich uprawnień ustawowych. Wypowiedzieliśmy ten układ zbiorowy. Jesteśmy otwarci na dyskusję na temat innych zasad wynagradzania - zapewnia Bors w rozmowie z Radiem Łódź.
Źródło: Radio Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.