reklama
reklama

Przedstawiciele Gminy Żydowskiej przed sądem. Co powiedzieli w sprawie zrujnowanej łódzkiej synagogi?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

Przedstawiciele Gminy Żydowskiej przed sądem. Co powiedzieli w sprawie zrujnowanej łódzkiej synagogi? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
7
zdjęć

Sąd przesłuchał także Wiktora Cellera, przewodniczącego komisji rewizyjnej Związku Gmin Wyznaniowych. | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźRabin Gminy Żydowskiej, Grzegorz Ciechowski, składał zeznania podczas poniedziałkowego (26 czerwca) posiedzenia sądu w sprawie zrujnowanej synagogi Reicherów z początku XX wieku, stojącej w podwórzu przy ul. Rewolucji 1905 roku nr 28. Oskarżonymi są Danuta K. i Wojciech G., właściciele posesji. Proces ruszył pod koniec maja br. i toczy się w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia.
reklama

- Przed pandemią Covid-19 w synagodze odbywały się modły i różne wydarzenia, ale potem zostało to przerwane i już nie wróciło - mówił rabin. - Wiem, że w dokumentach dotyczących własności obiektu są zapisy, że póki istnieje Gmina Żydowska, jej przedstawiciele mają mieć dostęp do synagogi. Wiem też o nieporozumieniach, do których dochodziło między właścicielami a zarządem gminy. Sam nigdy nie miałem z nimi osobistego kontaktu.

Gmina sprzątała sporadycznie

Według zeznań świadka, gmina miała sporadycznie sprzątać obiekt. Zamki w drzwiach były wymieniane dwukrotnie: najpierw przez gminę, później przez właścicieli. Po tej drugiej wymianie gmina miała stracić dostęp do budynku.

reklama

- Synagoga jest dla mnie bardzo ważna i chciałbym, żeby została wyremontowana - mówił Grzegorz Ciechowski. - Gmina byłaby w stanie partycypować w kosztach i podzielić się nimi na przykład z Urzędem Miasta. Ale nie ma i nie było żadnych konkretnych ustaleń w tej kwestii.

Nie ma sprawozdania z gospodarowania

Sąd przesłuchał także Wiktora Cellera, przewodniczącego komisji rewizyjnej Związku Gmin Wyznaniowych. To on złożył do prokuratury zawiadomienie w sprawie doprowadzenia synagogi do ruiny.

- Łódzcy Żydzi poskarżyli mi się, że niewłaściwie dba się w mieście m.in. o cmentarz żydowski i właśnie synagogę - zeznawał świadek. - Zwróciłem się zatem do Gminy Żydowskiej z prośbą o przedstawienie sprawozdania z gospodarowania tymi nieruchomościami. Nie otrzymałem go do tej pory.

reklama

Pięć dziur w dachu

Z rozeznania, jakie miał zrobić w sprawie synagogi Wiktor Celler wynikało, że jedynym użytkownikem obiektu była Gmina Żydowska. 

- Właściciele mieli problemy z dostaniem się do niej - mówił. - A gmina nigdy nie interesowała się losami budynku, choć alarmowałem, że obiekt się sypie: przeprowadziłem ekspertyzę techniczną, z której wynikało, że w samym dachu jest pięć dziur.

Trudności w porozumieniu

Według zeznań świadka, to gmina nie chciała dojść do porozumienia z właścicielami synagogi.

A ci zostali oskarżeni o to, że od 2012 roku nie dopełniali obowiązku utrzymiania budynku w należytym stanie technicznym i estetycznym, czym złamali przepisy ustawy 91a prawa budowlanego. Jest to przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do roku.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama