Znacznie mniej pieniędzy dostaną szpitale, które przyjmą chorego na koronawirusa z łagodnymi objawami.
!reklama!
Dotychczas NFZ ustalił jedną stawkę za pacjenta chorego na covid – było to 530 złotych. Zgodnie z nowymi zasadami obowiązują 3 progi finansowe – 180, 330 i 530 zł. Ostatnia kwota, za najciężej chorego pacjenta, zgodnie z zapowiedziami ministra zdrowia ma być podniesiona o 100 zł.
Stawki będą determinowane punktacją. Każdy przypadek zostanie oceniony według konkretnych wytycznych np. częstości oddechów, ciśnienia krwi czy wieku chorego. Zdaniem szefa resortu zdrowia jest to zachęta, by szpitale nie trzymały zbyt długo pacjentów z lekkim przebiegiem infekcji.
- To jest taka formuła finansowej zachęty do tego, żeby właśnie zarządzać pacjentem, żeby w szpitalu leczyć te najcięższe przypadki - komentował minister. - Intencją tego rozwiązania jest po pierwsze to, że ostatecznie zwiększamy stawkę za pacjenta "ciężkiego", ale też zachęcenie, żeby pacjentów w stanie lżejszym przesuwać do systemu izolatoriów, który już czeka - mówił Adam Niedzielski.
Wielu lekarzy uważa jednak, że to chybiony pomysł.
- Powiązanie wyceny hospitalizacji pacjenta covidowego z punktową oceną rozwoju choroby to nieporozumienie. Lekarze nie będą się stosować do tych wytycznych, ale szpitale na tym stracą - komentuje w dyrektor krakowskiego specjalistycznego szpitala im. Żeromskiego, Jerzy Friedriger.
Dyrektor uważa, że system punktowy nie jest dobrze przemyślany i by dostać się do szpitala, pacjent musi być w naprawdę ciężkim stanie.
- 0-1 punktu - nie wymaga hospitalizacji z powodu Sars-Cov2, dwa punkty - rozważ przyjęcie do szpitala, 3-4 punktów - przyjmiemy pacjenta do szpitala. Jest pacjent, który ma częstość oddechów powyżej 30 na minutę - on jest w stanie niewydolności oddechowej, ale wszystkie inne parametry ma w normie. Według tej skali go nie przyjmuję. Jest pacjent, który ma również częstość oddechów powyżej 30, powiedzmy 40, ciśnienie krwi mu spadło do 80/50, nie ma jeszcze zaburzeń świadomości i ma 64 lata - to ma tylko dwa punkty - to mam rozważyć przyjęcie do szpitala. A przyjęcie do szpitala, czyli 3-4 punktów według tej skali, to jest praktycznie pacjent umierający - podkreśla Jerzy Friedriger.
Źródło: RMF24.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.