Remontowy sezon w pełni. Co denerwuje łódzkich kierowców?

W związku z ostatnimi protestami kierowców postanowiliśmy wylistować najbardziej palące kwestie, które utrudniają poruszanie się samochodem po Łodzi. Kierowcy nie ukrywają, że po Łodzi jeździ się ciężko.

!reklama!

Wjazd samochodem na ulicę Piotrkowską

Odbywa się tylko za okazaniem specjalnego identyfikatora. Problem stanowi również zaparkowanie w przyległych uliczkach – liczba miejsc jest mocno ograniczona.

Obszarowy system sterowania ruchem

Drogi system zakupiony przez miasto zdaniem wielu kierowców nie spełnia swojej funkcji. Obszarowy system sterowania ruchem został wprowadzony by upłynnić ruch w mieście i usprawnić czas przejazdu, szczególnie w godzinach szczytu.

Woonerfy

Niektórzy łódzcy kierowcy nie polubili się z woonerfami, czyli ulicami o uspokojonym ruchu samochodowym. W Łodzi w tym roku zostanie oddany 21. woonerf. Nie wszyscy kierowcy jednak są przekonani do tego rozwiązania.

Płatna strefa parkowania przy dworcu Łódź Fabryczna

Kierowcy nie mogą pogodzić się z wprowadzenie opłat na parkingu dworca Fabrycznego. Jeśli ktoś chce zostawić samochód na cały dzień na parkingu, i wybrać się w dalszą podróż pociągiem, musi liczyć się z ponad trzydziestozłotową opłatą.

Kolejne buspasy

Zarząd Inwestycji Miejskich postanowił niedawno zwiększyć liczbę buspasów w Łodzi. Z niedawnych 9 km do 14 km. Kierowcy nie są przekonani co do konieczności wprowadzania buspasów we wszystkich zaproponowanych przez miasto lokalizacjach.

Przedłużające się remonty

Łódź należy do prężnie rozwijających się miast. Niestety – remonty i wielkie inwestycje w jego granicach to chleb powszedni, z którym łódzcy kierowcy muszą żyć na co dzień. Są już zmęczeni wiecznie rozkopanymi ulicami, objazdami czy zmianami organizacji ruchu. Niestety – perspektywa na najbliższe lata nie jest optymistyczna. Wiele z inwestycji drogowych  musi zostać zakończone do 2023 roku, więc najbliższe lata nie przyniosą w tej kwestii poprawy.

źródło: Dziennik Łódzki