Wypadek Łódzkie. Kobieta przejechała 8-latka
Rodzinny dramat koło Piotrkowa. Do tragedii doszło w sobotę (24 lipca) w niewielkiej miejscowości Milejów. Podczas manewru cofania samochodem z garażu ciocia najechała na 8-latka.!reklama!
Ze wstępnych ustaleń piotrkowskiej prokuratury wynika, że chłopiec wraz z rodzicami i trojgiem swojego rodzeństwa, przyjechał w odwiedziny do rodziny.
Jak doszło do tragicznego zdarzenia? Śledczy ustalili, że 8-latek leżał pod samochodem, bo chciał wyciągnąć kota spod zaparkowanego golfa. W tym czasie, ciocia zaczęła manewr cofania, chcąc wyprowadzić samochód z garażu.
W pewnym momencie matka dziecka zauważyła chłopca leżącego pod samochodem.
- Jak wynika ze wstępnych czynności procesowych chłopiec w chwili zdarzenia mógł się znajdować w pozycji leżącej za samochodem. Wskutek odniesionych obrażeń poniósł on śmierć na miejscu – informuje Magdalena Czołnowska-Musioł, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Wypadek Łódzkie. Sprawę śmierci chłopca zbada prokuratura
Rodzice chłopca oraz 43-letnia ciocia, która siedziała za kierownicą auta, zostali poddani badaniu na zawartość alkoholu.
- Wszystkie przebadane osoby były trzeźwe. Mając na względzie początkową fazę śledztwa oraz jego rozwojowy charakter nie można na dzień dzisiejszy udzielić bliższych informacji – przekazała Magdalena Czołnowska-Musioł.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.