reklama
reklama

Schronisko dla zwierząt w Łodzi alarmuje, że nie ma już miejsc dla kotów. Co jest tego przyczyną?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Schronisko dla zwierząt w Łodzi alarmuje, że nie ma już miejsc dla kotów. Co jest tego przyczyną?  - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźSchronisko dla zwierząt w Łodzi poinformowało mieszkańców o coraz mniejszych możliwościach pomocy trafiającym do placówki kotom i kociętom. Jednostka nie ma miejsca na przyjmowanie kolejnych zwierząt. Jakie są tego przyczyny?
reklama

Schronisko dla zwierząt w Łodzi. Placówka alarmuje, że kończy się miejsce dla kotów i kociąt

!reklama!

Jednostka przyznaje, że miejsca na przyjęcie nowych kotów i kociąt jest coraz mniej. Ostatnio trafiały do niego nawet wolno żyjące maluchy zabrane z gniazd. 

– Łódzkie schronisko pęka „w szwach” – obecnie przebywa w nim ponad 100 kotów i  kociąt. Schronisko nigdy nie odmawia pomocy, ale obecnie sytuacja jest wręcz dramatyczna – nie ma już miejsca dla kolejnych zwierząt. W zeszłym miesiącu były dni, kiedy przywożono do niego nawet po 10 kotów. Dlatego apeluję o rozwagę i dokładne przemyślenie decyzji o oddaniu zwierzęcia do schroniska. Tym bardziej, że wiele wskazuje na to, że duża część z oddanych kociąt, to zwierzęta wolno żyjące, które zostały po prostu zabrane od matek, ze swoich gniazd– mówi Hanna Zdanowska, prezydent miasta Łodzi.

reklama

Prezydent podkreśliła, że wciąż zachęca mieszkańców do odpowiedzialnych adopcji zwierząt z łódzkiego schroniska.

Koty, które są w schronisku, czekają na nowe, odpowiedzialne domy. Zachęcamy do adopcji zwierząt ze schroniska, bo wypuszczanie ich na wolność byłoby dla nich ogromną krzywdą – mówiła Marta Olesińska, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Łodzi. - Proszę jednak pamiętać, że wśród nas są też koty wolno żyjące, które mają prawo do takiego życia. Pomagajmy im w tym, a nie przeszkadzajmy. Taką właściwą formą pomocy jest dokarmianie, ale tylko w trudnym dla zwierząt okresie zimowym. Gdy jest ciepło, koty wolno żyjące doskonale sobie radzą. Warto natomiast wystawiać dla nich budki, domki, by miały schronienie zimą – dodała.

Dyrektorka tłumaczyła, że najlepszą formą pomocy zwierzętom jest regulacja populacji poprzez kastracje i sterylizacje. Środki na ten cel zostały zabezpiecznone dzięki projektowi w Budżecie Obywatelskim.

reklama

czytaj także: Schronisko przy ul. Marmurowej w Łodzi. Mieszkańcy skarżą się, że pracownicy placówki utrudniają adopcje zwierząt

Schronisko dla Zwierząt w Łodzi jest przepełnione. Nie ma warunków do przyjęcia kolejnych kotów

Placówka alarmuje, że kończą się pomieszczenia, w których można ulokować nowoprzybyłe zwierzęta. Klatki z kotami ustawione są już nie tylko w kociarni, ale również w pomieszczeniu dla szczeniaków, w szpitalu, w lokalach biurowych, w szatni dla pracowników a nawet w sali zabiegowej.

– Szukamy już miejsc dla kotów w innych podmiotach, które mogą zapewnić im schronienie i opiekę. Według naszej oceny, większość kotów, które trafiają do schroniska, to zwierzęta, które nie wymagały pomocy ze strony człowieka. W wielu wypadkach przekazywanie kociąt do schroniska, to swego rodzaju porwanie maluchów, których matka krąży w okolicy, by zdobyć dla nich pożywienie. – tłumaczy Patryk Polit, komendant Straży Miejskiej w Łodzi.

reklama

Funkcjonariusz apeluje o rozsądek i przestrzega, że przed zabraniem malucha powinniśmy mieć pewność, że zwierzę faktycznie potrzebuje pomocy. W ocenie sytuacji pomóc może telefon do jednostki Animal Patrol.

Kłopoty łódzkiego schroniska są z pewnością wypadkową wielu czynników. Placówka mówi m.in. o niewystarczającym wsparciu pod kątem opieki medycznej dla zwierząt - w chwili obecnej  w jednostce działa tylko dwóch lekarzy i jeden technik weterynaryjny.

Po licznych skargach, które otrzymywaliśmy od naszych Czytelników, sytuację schroniska na początku sierpnia szeroko opisywalismy w dwóch innych materialach polecanych w tym artykule. 

Polecamy: Skargi mieszkańców na schronisko przy ul. Marmurowej w Łodzi. Mamy odpowiedź schroniska

Środki na wsparcie kotów wolnożyjących w Łodzi

Zabiegi dla kotów wolno żyjących - kastracja, leczenie kociego kataru, eutanazja według wskazań lekarza w przypadku braku rokowań na przeżycie, eutanazja ślepych miotów.

reklama

Podstawą do wykonania bezpłatnych zabiegów jest:

  1. imienne, jednorazowe zlecenie wydane przez Wydział Ochrony Środowiska
    i Rolnictwa Urzędu Miasta Łodzi, lub posiadanie/okazanie identyfikatora społecznego opiekuna kotów wolno żyjących wydanego przez Urząd Miasta Łodzi.
Według stanu na dzień 1 września br.

  1. Wykorzystano:
  • kastracje/sterylki: 621 szt. (117 820 zł)
  • uśpienie/eutanazje: 71 szt. (3 230 zł)
  • leczenie kataru/urazów: 339 szt. (94 370 zł)
  • karma wydana: 1 347 kg
  1. Do wykorzystania pozostało:
  • kastracje/sterylki: 1 697 szt. (315 140 zł)
  • uśpienie/eutanazje: 83 szt. (4 140 zł)
  • leczenie kataru/urazów 24 szt. (15 630 zł)
  • karma pozostała do wydania: 2 778 kg

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama