Do zdarzenia doszło w kwietniu 2023 roku.
Seniorka zemdlała podczas kontroli biletów MPK Łódź - kto zawinił?
O sprawie napisała łódzka Wyborcza. Podczas podróży wtedy 69-letniej pani Zofii, która wracała od lekarza doszło do kontroli biletów. Jak się okazało, seniorka miała mieć o dwie minuty nieważny już bilet.Z relacji kobiety wynika, że bilet miała ważny, a na potwierdzenie tego powiedziała, że czas kontrolowała w zegarku nad kierowcą pojazdu. Jak opowiada pani Zofia kontrolerzy nie tylko zagrodzili jej wyjście z autobusu na przystanku, przy którym chciała wysiąść, ale także i gdy zemdlała, mieli włożyć jej mandat do kieszeni. Na pytanie, czy wezwać na miejsce pogotowie ratunkowe kobieta miała odpowiedzieć, że nie potrzebuje pomocy lekarza.
- Jak wyciągnęłam papierowy bilet do skasowania, wskazał (kontroler - przyp. red.) wzrokiem na moją kieszeń i powiedział, że teraz mogę jeździć cały dzień. Mówił, żebym rano zadzwoniła do MPK, ale wszystko będzie w porządku. Nie wiedziałam, o co chodzi. Dopiero w domu zobaczyłam, że mam w kurtce zmięty mandat. Na początku myślałam, że to jakiś paragon z Biedronki
- mówi w rozmowie z Wyborczą pani Zofia.
Sprawą zainteresował się Tomasz Anielak, radny Prawa i Sprawiedliwości. W interpelacji skierowanej do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej pisze:
- Jak to możliwe, że nikt z kontrolerów nie udowodnił pani Zofii, że jej czas przejazdu na ważnym bilecie został przekroczony? Dlaczego nie można sprawdzić monitoringu całego zdarzenia? Po co zatem jest monitoring w komunikacji miejskiej, skoro jest niedostępny?
- czytamy w interpelacji Anielaka.
Kontrola biletów MPK Łódź zakończona zasłabnięciem pasażerki
Z odpowiedzią przychodzi Ewa Katarzyna Puczyńska, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
- W opisywanym przypadku pasażerka skasowała o godz. 9:28 bilety o łącznym nominale 2,20 zł, odpowiadającym wartości opłaty za bilet 20-minutowy ulgowy (wydłużony do 40 minut). Wobec powyższego okres ważności biletów upłynął o godz. 10:08. Kontrola rozpoczęła się o godz. 10:14. Na podstawie tych informacji kontrolerzy poinformowali pasażerkę o przekroczonym czasie i poprosili o okazanie dokumentu w celu wystawienia wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej. Wskazali jednocześnie na możliwość złożenia odwołania od ich decyzji.
- odpowiada dyrektor Puczyńska.
Dalej czytamy, że przekroczenie ważności biletu nie wynikało z rozpoczęcia kontroli, ponieważ bilet pani Zofii w momencie jej rozpoczęcia był już nieważny.
Zapisu z monitoringu nie ma, ponieważ w autobusie, w którym doszło do zdarzenia awarii miał ulec rejestrator. Co warte podkreślenia, nawet gdyby wideorejestrator działał to po prawie dwóch latach od zdarzenia powrót do nagrania i tak byłby niemożliwy. Nagrania z kamer w pojazdach MPK Łódź są nadpisywane po dwóch tygodniach.
- W tym konkretnym przypadku monitoring z pojazdu nie był dostępny z uwagi na awarię rejestratora. Niemniej jednak należy zauważyć, że monitoring w pojazdach przechowywany jest przez okres około 14 dni, a następnie jest nadpisywany
- dodaje dyrektor ZDiT.
MPK Łódź odpowiada w sprawie kontroli biletów z 2023 roku
O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy MPK Łódź.
- Zaskakują nas takie oskarżenia wobec kontrolerów po dwóch latach od zdarzenia. Kontrolerzy wysiedli z panią niezwłocznie po okazaniu dokumentu. Gdy na przystanku zauważyli, że pani poczuła się gorzej próbowali jej pomóc oraz pytali, czy nie wezwać pomocy lub powiadomić kogoś z bliskich. Gdy pani odmówiła pomogli jej dojechać na jej docelowy przystanek. Zanim wysiadła upewnili się, czy czuje się już dobrze. Potwierdzają to zarówno kontrolerzy, posiadana przez nas dokumentacja jak i sama pasażerka we wcześniejszych pismach
- odpowiada Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź.
I dodaje:
- Zarzuty wobec kontrolerów są więc bezpodstawne i krzywdzące. Wykonywali oni swoje obowiązki zgodnie z przepisami i wykazali się empatią udzielając pani niezbędnej pomocy. Monitoring jest tylko jednym z elementów, który sprawdzany jest podczas weryfikacji zdarzenia. W tym przypadku nie było żadnych niejasności
Spółka zaznacza, że zgodnie z dokumentacją pani Zofia miała nieważny bilet nie o dwie, a o sześć minut. Dodatkowo, błędnie zaplanowała podróż.
- Zgodnie z relacją kontrolerów jak i dokumentacją, którą posiadamy pasażerka przekroczyła czas ważności biletu o 6 minut Pani od samego początku źle zaplanowała podróż, ponieważ pokonanie odcinka, jaki chciała przejechać, według rozkładu jazdy przekraczało ważność 40-minutowego biletu, jaki w tym momencie posiadała
- podkreśla MPK Łódź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.