reklama
reklama

Seniorka kontra kontrolerzy MPK Łódź. Kobieta zemdlała podczas kontroli biletów. Co na to spółka?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Śliwiński, fotografia poglądowa

Seniorka kontra kontrolerzy MPK Łódź. Kobieta zemdlała podczas kontroli biletów. Co na to spółka? - Zdjęcie główne

Biletomat MPK Łódź przy przystanku Zachodnia/Więckowskiego | foto Tomasz Śliwiński, fotografia poglądowa

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźPodczas jednej z kontroli biletów seniorka straciła przytomność, a gdy się obudziła, w kieszeni swojej kurtki znalazła mandat. Choć do zdarzenia doszło w 2023 roku to sprawa jest w toku do dziś. Córka seniorki zapowiada walkę z łódzkim MPK i pragnie wyjaśnień.
reklama

Do zdarzenia doszło w kwietniu 2023 roku.

Seniorka zemdlała podczas kontroli biletów MPK Łódź - kto zawinił?

O sprawie napisała łódzka Wyborcza. Podczas podróży wtedy 69-letniej pani Zofii, która wracała od lekarza doszło do kontroli biletów. Jak się okazało, seniorka miała mieć o dwie minuty nieważny już bilet.

Z relacji kobiety wynika, że bilet miała ważny, a na potwierdzenie tego powiedziała, że czas kontrolowała w zegarku nad kierowcą pojazdu. Jak opowiada pani Zofia kontrolerzy nie tylko zagrodzili jej wyjście z autobusu na przystanku, przy którym chciała wysiąść, ale także i gdy zemdlała, mieli włożyć jej mandat do kieszeni. Na pytanie, czy wezwać na miejsce pogotowie ratunkowe kobieta miała odpowiedzieć, że nie potrzebuje pomocy lekarza.

reklama

- Jak wyciągnęłam papierowy bilet do skasowania, wskazał (kontroler - przyp. red.) wzrokiem na moją kieszeń i powiedział, że teraz mogę jeździć cały dzień. Mówił, żebym rano zadzwoniła do MPK, ale wszystko będzie w porządku. Nie wiedziałam, o co chodzi. Dopiero w domu zobaczyłam, że mam w kurtce zmięty mandat. Na początku myślałam, że to jakiś paragon z Biedronki

- mówi w rozmowie z Wyborczą pani Zofia.

Sprawą zainteresował się Tomasz Anielak, radny Prawa i Sprawiedliwości. W interpelacji skierowanej do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej pisze:

- Jak to możliwe, że nikt z kontrolerów nie udowodnił pani Zofii, że jej czas przejazdu na ważnym bilecie został przekroczony? Dlaczego nie można sprawdzić monitoringu całego zdarzenia? Po co zatem jest monitoring w komunikacji miejskiej, skoro jest niedostępny?

reklama

- czytamy w interpelacji Anielaka.

Kontrola biletów MPK Łódź zakończona zasłabnięciem pasażerki

Z odpowiedzią przychodzi Ewa Katarzyna Puczyńska, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

- W opisywanym przypadku pasażerka skasowała o godz. 9:28 bilety o łącznym nominale 2,20 zł, odpowiadającym wartości opłaty za bilet 20-minutowy ulgowy (wydłużony do 40 minut). Wobec powyższego okres ważności biletów upłynął o godz. 10:08. Kontrola rozpoczęła się o godz. 10:14. Na podstawie tych informacji kontrolerzy poinformowali pasażerkę o przekroczonym czasie i poprosili o okazanie dokumentu w celu wystawienia wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej. Wskazali jednocześnie na możliwość złożenia odwołania od ich decyzji.

reklama

- odpowiada dyrektor Puczyńska.

Dalej czytamy, że przekroczenie ważności biletu nie wynikało z rozpoczęcia kontroli, ponieważ bilet pani Zofii w momencie jej rozpoczęcia był już nieważny.

Zapisu z monitoringu nie ma, ponieważ w autobusie, w którym doszło do zdarzenia awarii miał ulec rejestrator. Co warte podkreślenia, nawet gdyby wideorejestrator działał to po prawie dwóch latach od zdarzenia powrót do nagrania i tak byłby niemożliwy. Nagrania z kamer w pojazdach MPK Łódź są nadpisywane po dwóch tygodniach.

- W tym konkretnym przypadku monitoring z pojazdu nie był dostępny z uwagi na awarię rejestratora. Niemniej jednak należy zauważyć, że monitoring w pojazdach przechowywany jest przez okres około 14 dni, a następnie jest nadpisywany

reklama

- dodaje dyrektor ZDiT.

MPK Łódź odpowiada w sprawie kontroli biletów z 2023 roku

O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy MPK Łódź.

- Zaskakują nas takie oskarżenia wobec kontrolerów po dwóch latach od zdarzenia. Kontrolerzy wysiedli z panią niezwłocznie po okazaniu dokumentu. Gdy na przystanku zauważyli, że pani poczuła się gorzej próbowali jej pomóc oraz pytali, czy nie wezwać pomocy lub powiadomić kogoś z bliskich. Gdy pani odmówiła pomogli jej dojechać na jej docelowy przystanek. Zanim wysiadła upewnili się, czy czuje się już dobrze. Potwierdzają to zarówno kontrolerzy, posiadana przez nas dokumentacja jak i sama pasażerka we wcześniejszych pismach

- odpowiada Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź.

I dodaje:

- Zarzuty wobec kontrolerów są więc bezpodstawne i krzywdzące. Wykonywali oni swoje obowiązki zgodnie z przepisami i wykazali się empatią udzielając pani niezbędnej pomocy. Monitoring jest tylko jednym z elementów, który sprawdzany jest podczas weryfikacji zdarzenia. W tym przypadku nie było żadnych niejasności

Spółka zaznacza, że zgodnie z dokumentacją pani Zofia miała nieważny bilet nie o dwie, a o sześć minut. Dodatkowo, błędnie zaplanowała podróż.

- Zgodnie z relacją kontrolerów jak i dokumentacją, którą posiadamy pasażerka przekroczyła czas ważności biletu o 6 minut  Pani od samego początku źle zaplanowała podróż, ponieważ pokonanie odcinka, jaki chciała przejechać, według rozkładu jazdy przekraczało ważność 40-minutowego biletu, jaki w tym momencie posiadała

- podkreśla MPK Łódź.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najciekawsze wiadomości z Łodzi i aglomeracji łódzkiej w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Łodzi Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama