reklama
reklama

Światełko z Łodzi w ukraińskich okopach. Na froncie potrzeba tysięcy świec [wideo I zdjęcia]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź W Łodzi powstają świece okopowe dla ukraińskich żołnierzy. Sto na dobę - tyle produkuje ich Fundacja Życie. Byłoby więcej, ale potrzeba puszek, tektury i pieniędzy na parafinę, stearynę lub wosk. Koniecznie sprawdź, jak możesz pomóc.
reklama

Świece okopowe na front ukraiński powstają w Łodzi

Sto świec okopowych dziennie powstaje w murach Fundacji Życie w Łodzi. - Tak praca. Nie było wojny, nie było takiej pracy - mówi ze smutkiem Ukrainka wykonująca świece.

Świece z Łodzi trafiają póki co w rejon kijowski. Wykorzystywano je między innymi w Buczy i Irpieniu.

- Chcemy zawieźć je do Charkowa, do Odessy. Nasza koleżanka Polka pomaga żołnierzom na odcinku chersońskim - mówi Michał Owczarski, prezes Fundacji Życie.

Świece wykonują Ukrainki, które uciekły do Łodzi przed wojną, a także osoby związane z łódzką fundacją.

- Żyjemy tu razem jak rodzina i pomagamy sobie - dodaje prezes.

Dlaczego akurat taka forma pomocy?

- Ukraińscy żołnierze są ogromnie zdeterminowani, aby walczyć. A Polska musi pomagać, bo wojna może przenieść się na nasze tereny, a najzwyczajniej tego nie chcemy. Ta wojna może potrwać nawet kilka lat. To od nas zależy, czy skończy się wcześniej i to zwycięstwem naszych przyjaciół - wyjaśniają przedstawiciele fundacji.

Świece przydają się do przygotowania posiłku, zagrzania wody na herbatę, ogrzania rąk. Są też jak światełko. Jedna świeca wystarcza na cztery godziny. Świec byłoby więcej, ale potrzebne są puszki, kartony i wosk. 

Parafina do jednej świeczki to koszt rzędu 4 zł. 

- Będziemy wdzięczni za wsparcie. Można do nas przynieść na Jaracza 18 puszki, kartony czy wosk. Można też wpłacać pieniądze. Świece wykonujemy z puszki po konserwach, pomidorach, czy po kociej karmie, bierzemy każdy rozmiar. Docinamy do wysokości 8 cm. Do puszki wkładamy zwinięty karton falisty, który jest nie tylko stabilizatorem, ale działa jak knot, no i oczywiście parafina i wosk. Puszki zbierają nasi wolontariusze, karton jest łatwy do zdobycia, ale parafinę musimy kupić w hurtowni. Rozpuszczony wosk wlewamy do puszek i gotowe świece pakujemy do kartonów - wyjaśnia Michał Owczarski. 

Cel fundacji? 5000 świec na ukraiński front. Szczegóły na temat wsparcia znajdują się na stronie internetowej https://oknoswiatla.pl/.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama