Szymon Marciniak w ciągu ostatnich dwóch sezonów piłkarskich uznawany jest za jednego z najlepszych sędziów na świecie. Był arbitrem m.in. podczas dwóch finałów piłkarskich mundiali, mistrzostw Europy i finałów Ligii Mistrzów.
Podczas spotkania, które odbyło się w łódzkiej siedzibie Murapolu przy ulicy Zielonej opowiadał o specyfice pracy.
Czytaj też:
- Sposoby sędziowania bardzo się zmieniły w ciągu ostatnich lat - mówił Marciniak podczas spotkania. - Pracę na pewno bardzo ułatwił rozwój technologii. Gdy zaczynałem, sędziowie mieli do dyspozycji 5 kamer na boisku, co oznacza, że nie byliśmy w stanie zauważyć wszystkiego. Teraz jest ich ponad 30 i jesteśmy w stanie dzięki nim odtworzyć praktycznie każdą sytuację. Warto też zauważyć, że zmienił się sam sposób rozgrywki. Kiedyś piłkarze biegali po całym boisku. Teraz koncentruję się jedynie na niewielkim jego fragmencie. Ma to związek ze sprinterami, którzy błyskawicznie przejmują piłkę i pędzą ku bramce.
Szymon Marciniak mówił też o początkach kariery.
- Zaczynałem przed laty ze stawką 60 zł za mecz, a dziś porównywany jestem do piłkarzy ze światowego topu – mówił. - Sędziowie mają jednak trudniej niż piłkarze. My o formę dbamy sami. A to niełatwe w sytuacji, gdy jednego dnia sędziuję mecz w Polsce a kolejnego lecę na drugi kraniec Europy.
Czytaj też:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.