reklama

Tłukł psem o ścianę i meble. Wstrząsające wydarzenia na łódzkich Bałutach [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Tłukł psem o ścianę i meble. Wstrząsające wydarzenia na łódzkich Bałutach [FOTO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźProkurator Ewa Popińska nie zgodziła się, żeby Anastazja S., która odpowiada przed sądem za znęcanie się nad psem, dobrowolnie poddała się karze. Razem z 21-latką oskarżony jest jej były partner, 23-letni Tomasz L., który doprowadził do śmierci zwierzęcia. Kobieta stawia się na rozprawach, on się nie pojawia.
reklama

Nie ma zgody na dobrowolne poddanie się karze

We wtorek (4 listopada) sędzia Adam Kulesza rozpatrywał wniosek oskarżonej o wyżej wspomniane poddanie się karze. Oznaczałoby to zakończenie wątku Anastazji S., która mogłaby dalej występować w procesie przeciwko byłemu partnerowi jako świadek. Jej obrona wnosiła o 18 miesięcy ograniczenia wolności (w formie prac społecznych po 30 godzin w miesiącu) oraz cztery lata zakazu posiadania zwierząt. Zaoponowała strona skarżąca.

- Ten proces wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w takim zakresie, jaki jest w akcie oskarżenia, czyli ma dotyczyć obojga oskarżonych. Dziś są wezwani świadkowie i wnoszę o ich przesłuchanie

- mówiła prokurator Ewa Popińska.

reklama

Tomasz L. tłukł psem o ścianę i blat biurka

Do dramatycznych wydarzeń, w których życie straciła około 8-9-letnia suczka o imieniu Tosia, doszło 2 października 2024 roku w jednym z mieszkań przy ul. Marynarskiej na łódzkich Bałutach. Zwierzę było własnością Anastazji S., która od trzech miesięcy była w związku z Tomaszem L. Od początku ich relacji mężczyzna źle traktował psa, a kobieta nie podejmowała żadnych działań, żeby temu przeciwdziałać. Po wprowadzeniu się 23-latka w mieszkaniu regularnie dochodziło do hałaśliwych imprez i awantur, na które skarżyli się sąsiedzi. 

Tego dnia Tomasz L. miał brutalnie pobić suczkę: najpierw uderzał ją pięściami, a następnie chwycił za łapy i walił ciałem o ścianę. Na końcu mężczyzna uderzył Tosią o blat biurka, zadając jej śmiertelne obrażenia. Hałas i skowyt psa zwróciły uwagę sąsiadów, którzy wezwali policję. Funkcjonariusze, gdy dotarli na miejsce, zastali puste mieszkanie i znaleźli jedynie martwe ciało psa.

reklama

Wkrótce po zdarzeniu do mieszkania wróciła Anastazja S., która wysyłała wiadomości do partnera, próbując ostrzec go przed obecnością policji. Jej działania zostały wykryte, w efekcie czego postawiono jej dwa zarzuty: znęcania się nad zwierzęciem - z powodu braku reakcji na przemoc - oraz poplecznictwa. Grozi jej do trzech lat więzienia.

"Był niebezpieczny zwłaszcza po alkoholu i narkotykach"

21-latka wygłosiła oświadczenie, w którym zaznaczyła, że z Tomaszem L. nie ma już żadnego kontaktu, jest w nowym związku i ma dziecko. Zgłosiła się również na leczenie odwykowe.

- Bałam się go, był niebezpieczny zwłaszcza po alkoholu i narkotykach. Ten związek nie był dobry

- mówiła oskarżona.

We wtorek (4 listopada ) zeznawał 48-letni Przemysław W., od którego ojciec Anastazji S. dla swojej córki wynajmował mieszkanie. 

- Feralnego dnia dostałem telefon, że do mojego mieszkania będzie siłowo wchodziła straż pożarna. Na miejscu zastałem służby, ojca Anastazji S. i ją samą. Psa nigdzie nie było widać, dopiero po chwili zauważyłem, że jest wciśnięty między szafkę a łóżko, a na głowie ma rany.

reklama

"W ich mieszkaniu często dochodziło do awantur"

Przed sądem stawiła się też 38-letnia Iwona M., sąsiadka Anastazji S. i Tomasza L.

- Zanim ten człowiek - dla mnie to zwyrodnialec - tu się wprowadził, pies wychodził z panią Anastazją na spacery i był wesoły, swobodny. Przy Tomaszu L. zwierzę było wycofane. W ich mieszkaniu często dochodziło do awantur.

Oskarżycielem posiłkowym w sprawie jest Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt "Arkadia" z Głowna.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo