Już wkrótce wciąż działające sklepy Powszechnej Spółdzielni Spożywców "Społem" przestaną istnieć. Pracownicy, którzy większości przypadków, przepracowali tu wiele lat, zostaną bez pracy. Mowa o 62 osobach.
Społem do likwidacji, pracownicy do zwolnienia
Oficjalny proces likwidacji sklepów ma ruszyć 1 stycznia 2026 roku, choć znane na łódzkich osiedlach sklepy po kolei znikają już teraz. Zamknięty jest już, m.in. sklep przy ul. Traktorowej, czy market przy ul. Dąbrowskiego. Puste półki zostały również w Aleksandrowie Łódzkim. Dodajmy, że społem działają pod szyldami: Gama, Sezam, Lux.
Jak poinformowało Polskie Radio, prezes spółdzielni Janusz Skusiewicz, wyjaśnił, że placówki stały się nierentowne głównie z powodu gwałtownego wzrostu kosztów operacyjnych, w tym kosztów osobowych (np. wynagrodzenie) oraz utrzymania nieruchomości (czynsz, opłaty za energię), a także niemożności konkurowania cenowego z potężnymi, ogólnopolskimi sieciami dyskontowymi.
Społem to marka obecna na łódzkim rynku od ponad stu lat. Na sklepowych półkach oprócz produktów spożywczych znajdziemy również artykuły chemiczno-kosmetyczny oraz agd. Można tu również opłacić rachunki.
Mimo że wiele osób wciąż cenił sobie te osiedlowe punkty i lubi w nich, a nie w dyskontach, robić zakupy, niestety nie udało się ich uratować. "Według analiz, jednym z fundamentalnych błędów organizacyjnych popełnionych po 1990 roku był podział jednej, dużej łódzkiej spółdzielni "Społem" na aż 14 mniejszych, całkowicie niezależnych jednostek. To rozdrobnienie, które miało miejsce w okresie transformacji, drastycznie ograniczyło skalę działania i siłę rynkową poszczególnych podmiotów" - wskazuje Polskie Radio.
Skutkiem tych działań była znacząco słabsza pozycja negocjacyjna w relacjach z dostawcami. Przez co mała spółdzielnia nie miała możliwości uzyskiwania tak korzystnych cen hurtowych na towary, jakie duże sieci handlowe.
Zapytaliśmy Spółdzielnię, jak wygląda proces likwidacji. Czekamy na odpowiedź.
To kolejna łódzka firma z długimi tradycjami, która przestaje istnieć. Jak już informowaliśmy, kłopoty ma również fabryka materacy. Mowa o firmie Aquinos Bedding Poland. W latach świetlności produkowała nawet dwa tysiące sztuk dziennie. Dziś fabryka świeci pustkami, a pracownicy zostali z niczym. Do sądu natomiast trafił wniosek o upadłość spółki.
Czytaj więcej na ten temat: Dramat tych pracowników trwa już wiele miesięcy. To pewne: ich firma upada po latach działalności
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.