Bieg przygotowano z okazji setnej rocznicy objawienia, którego miała dostąpić święta Faustyna Kowalska, patronka Łodzi. Trasa wyścigu liczyła ponad 2 km, zaczynała się w parku imienia Juliusza Słowackiego, a kończyła pod bazyliką archikatedralną św. Stanisława Kostki, przy ulicy Piotrkowskiej. Dobór miejsc nie był przypadkowy, bo to właśnie w tych dwóch miejscach, święta miała doświadczyć swoich wizji.
- Przebiegłam ten dystans, bo bardzo chciałam poznać drogę świętej Faustyny - powiedziały nam po biegu siostra Teofana.
- Nie żałuję, że pobiegłem, ale przyznaję, że w tę pogodę było to spore wyzwanie - powiedział nam inny uczestnik biegu. - Sam fakt, że znalazłem się na mecie, uważam za spory sukces.
Bieg poprzedziło spotkanie w parku słowackiego, w którym udział wzięli wierni i władze miasta. Podczas niego oficjalnie zmieniono jego nazwę z parku imienia Juliusza Słowackiego na Wenecję Juliusza Słowackiego. Zmiana ta jest częściowym powrotem do starej nazwy zieleńca, którą była właśnie Wenecja.
Podczas spotkania wystąpili też zespół Pieśni i Tańca „Łódź” oraz Bernard Dornowski, występujący niegdyś z Czerwonymi Gitarami.
Bieg świętej Faustyny rozpoczął się o godzinie 12:30. Tuż za nim ruszyła procesja z relikwiami świętej. Przemierzyła ona tę samą trasę, którą 100 lat temu po objawienie Jezusa miała przymierzyć święta Faustyna.
Wydarzenie zakończyło się pod katedrą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.