To będzie już kolejny dzień strajku kobiet. W Łodzi poniedziałek minął pod znakiem blokowania ulic. Manifestujący przeszli sprzed przystanku Piotrkowska Centrum, a po godzinie dotarli do skrzyżowania marszałków. Zatrzymywali się prawie na każdym skrzyżowaniu, gdzie tańczyli i wznosili okrzyki.
!reklama!
Później Trasą W-Z i Narutowicza dotarli do ronda Solidarności, żeby wrócić i dotrzeć przed katedrę. Tradycyjnie część z nich zapaliło znicze pod biurem poselskim PiS przy ulicy Piotrkowskiej. Pieszy protest w pewnym momencie połączył się z uczestniczkami i uczestnikami strajku kobiet, którzy jechali prywatnymi samochodami.
We wtorek w Łodzi można spodziewać się kolejnych utrudnień i protestów. Zwłaszcza na newralgicznych skrzyżowaniach i w okolicach Centrum Przesiadkowego tzw. "Stajni Jednorożców". Także pasażerowie MPK po godzinie 16:00 mogą spodziewać się zmian w rozkładzie jazdy.
Strajk kobiet to protest przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym aborcji. Protesty trwają w całej Polsce od czwartku. - Ustawa nadal dopuszcza możliwość przerywania ciąży w przypadku, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest skutkiem czynu zabronionego m.in. gwałtu – powiedziała tymczasem PAP we wtorek prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.
Źródło: wp.pl, onet.pl, Radio Łódź, Gazeta Wyborcza
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.