Prawie 600 wypadków w Łodzi, w tym 10 śmiertelnych
W 2021 roku odnotowano 579 wypadków, w których 10 osób zginęło, a 691 zostało rannych, doszło do 6269 kolizji.
Jednym z czarnych punktów w Łodzi jest skrzyżowanie Obywatelskiej z Jana Pawła II. Tutaj w lutym zderzyło się siedem aut. Pięć osób trafiło do szpitala.
Ostatni śmiertelny wypadek to zdarzenie z 7 września. 71-letnia kobieta jechała al. Palki, na wysokości Pankiewicza przejechała przez separatory i zderzyła się z 31-letnim motocyklistą.
- Po zderzeniu pojazdów motocyklista upadł na pas zieleni, a następnie na jezdnię biegnącą w przeciwnym kierunku ruchu, gdzie został potrącony przez 41-letniego kierującego bmw - informowała łódzka drogówka.
Motocyklista nie przeżył tego zdarzenia.
Inne tragiczne zdarzenia miały miejsce w następujących lokalizacjach:
- Sianokosy,
- al. Włókniarzy (zginęły dwie osoby)
- skrzyżowanie Kasprzaka z Drewnowską
- nieopodal dworca Łódź Kaliska
- Piłsudskiego przy Sarniej
- Rudzka
- Piotrkowska - Sieradzka
21 września 2021 roku we wszystkich krajach europejskich obchodzony jest „Europejski Dzień Bez Ofiar Śmiertelnych na Drogach”. Ideą przewodnią projektu jest „wizja zero” - zero osób ciężko rannych i ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w tym dniu na drogach Europy.
- Apelujemy do uczestników dróg o ostrożność - mówi Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Uczestnikami drog są nie tylko kierowcy, ale również piesi, użytkownicy rowerów i hulajnóg. Statystyki pokazują, że wypadków w Łodzi jest coraz mniej. W tym roku 10 śmiertelnych, przed pandemią kilkanaście w skali roku. To wciąż jednak o 10 za dużo.
Przyczyny wypadków to wciąż niestety alkohol czy brawura. Niektórzy kierowcy jeżdżą bardzo ryzykownie, bo lubią adrenalinę. Problemem w Łodzi są także drifty.
Nielegalne drifty w Łodzi. Gdzie najczęściej?
- Mamy bardzo dużo takich zgłoszeń - dodaje Marzanna Boratyńska. - Nielegalne drifty zdarzają się na Widzewie, Olechowie, Teofilowie czy Retkini. Zwykle to młodzi ludzie, zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Wice Mistrz Świata w wirtualnym drifcie Adam Gron z Łodzi zachęca do tej formy rozrywki.
- Adrenalina na symulatorze jest nawet większa - mówi Adam Gron. - Wirtualne driftowanie jest bezpieczne, stanowi też nie lada wyzwanie. Co ważne, pozwala zdobyć takie umiejętności, które sprawdzą się później za kółkiem na drodze.
Wirtualny drift to także doskonała lekcja jazdy, pozwala na zdobycie umiejętności reagowania w trudnych warunkach. A te niestety jesienią i zimą zdarzają się niezwykle często.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.