reklama
reklama

Ulice na Bałutach toną w dziurach. Niektóre są tak duże, że kierowcy muszą się nawzajem przepuszczać [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Śliwiński

Ulice na Bałutach toną w dziurach. Niektóre są tak duże, że kierowcy muszą się nawzajem przepuszczać [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
32
zdjęć

Dziury na ul. Boya-Żeleńskiego w Łodzi | foto Tomasz Śliwiński

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Trwa zima, a to dla łódzkich drogowców prawdziwie nieprzyjazna pora roku. Dziury w Łodzi pojawiają się jak grzyby po deszczu, także na Bałutach. Na niektórych ulicach przejazd to prawdziwe wyzwanie, szczególnie dla kierowców autobusów miejskich. Kierowcy są zażenowani, a podróżni na liniach kursujących po Bałutach łapią się za głowę.
reklama

Poruszanie się po ulicach Bałut do najłatwiejszych nie należy, zarówno dla kierowców, jak i pieszych i rowerzystów.

Bałuty: na tych ulicach lepiej nie jechać autem z niskim zawieszeniem

W wielu miejscach wciąż znajdziemy chodniki, które nie przekonują bezpieczeństwem, czy drogi z dziurami tak wielkimi, że aby przejechać, trzeba ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z naprzeciwka.

Jedną z takich ulic jest Boya-Żeleńskiego, na odcinku od Spornej w stronę Organizacji „Wolność i Niezawisłość”. Dziur na tym odcinku jest tyle, że przejazd bez przerwy swoim pasem jest po prostu niemożliwy. 

Znajdują się one zarówno przy miejscach parkingowych, przystankach autobusowych, przejściach dla pieszych oraz w obrębie skrzyżowań.

Problem dziurawych dróg na Bałutach dotyka nie tylko kierowców

Tylko przy przystanku Boya-Żeleńskiego/Sucharskiego asfalt zaczął się nie tylko rozpadać na kawałki, ale częściowo „wchodzić” na peron przystankowy.

Idąc lub jadąc dalej wcale nie jest lepiej. Przy przystanku tymczasowym Boya-Żeleńskiego/Sporna na kierowców czeka kolejna porcja dziur. Tym razem większych, już z dobrze znanym biało-czerwonym słupkiem na środku jezdni. Podróżni znają to miejsce bardzo dobrze, a kiedy widzą nadjeżdżający pojazd od razu się odsuwają. Boją się ochlapania.

Kilka metrów dalej ponownie natrafiamy na wielką dziurę, która szczególnie po deszczu zamienia się w wielkie jezioro.

Kierowcy autobusów kursujących po Bałutach - podróżni was podziwiają

Ulica Boya-Żeleńskiego to nie jedyny taki przypadek. Dziury i zapadliska, z którymi od miesięcy borykają się bałuccy kierowcy znalazły się również na ul. Brackiej, na której powstała tak głęboka dziura, że wpadł do niej słupek oraz ulica Franciszkańska.

O tym, jak nie łatwo poruszać się po tych ulicach, przekonują się każdego dnia także podróżni MPK Łódź. Jadąc np. linią autobusową zastępcza Z6 nietrudno zauważyć zdziwienie podróżnych, którzy spoglądając na siebie okazują podziw dla kierowców autobusu. 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama