reklama
reklama

Ulubieniec uczniów, propagator zdrowego trybu życia, a teraz poseł. Młodzież straci wytatuowanego belfra?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Chrzanowska

Ulubieniec uczniów, propagator zdrowego trybu życia, a teraz poseł. Młodzież straci wytatuowanego belfra? - Zdjęcie główne

Marcin Józefaciuk zaznacza, że nie zamierza rozstać się ze szkoła, a przede wszystkim swoimi uczniami | foto Joanna Chrzanowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźMówi się o nim, że to człowiek do zadań specjalnych. Jak zabrakło nauczycieli zdobył dodatkowe kwalifikację, aby móc uczyć większej ilości przedmiotów. Potrafił biegać przez wiele godzin, żeby tylko zebrać pieniądze na pomoc dzieciom. Nie brakuje mu determinacji i wiary w to, że uczniów trzeba przede wszystkim wspierać i im pomagać.
reklama

Wcześniej dyrektor, obecnie wicedyrektor Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi. Z zawodu jest anglistą, ale ma też uprawnienia do nauczania informatyki, etyki, wychowania fizycznego i fizyki. Jakiś czas temu oficjalnie zyskał kwalifikacje uprawniające do nauki obcokrajowców języka polskiego. Jego znakiem rozpoznawczym są liczne tatuaże oraz podejście do zawodu. 

Marcin Józefaciuk. Zamieni fotel wicedyrektora na sejmową ławę. Co z jego uczniami? 

Jak mówi, dla niego liczy się przede wszystkim dobro ucznia. Od lata powtarza, aby wyrzucić politykę ze szkół i żeby pozwolić społeczności decydować, o tym, co się dzieje w ich placówce. 

Swoim podejściem zjednał sobie nie tylko młodzież, która mu kibicuje niemal we wszystkim, co robi, ale także ich rodziców, którzy na początku sądzili, że tak wytatuowany człowiek nie może być dobrym pedagogiem. A jednak. Może. 

reklama

Jakiś czas temu zaskoczył wielu, kiedy okazało się, że zamierza kandydować na posła z listy Koalicji Obywatelskiej. Ludzie dziwili się, jak osoba bez żadnego doświadczenia mogła się na to zdecydować. Marcin Józefaciuk szybko im to wytłumaczył.  - Faktycznie nie mam doświadczenia jako polityk, ale to akurat uważa za atut - mówił.

- Byłem, jestem i będę społecznikiem oraz tym, który patrzy serduchem, co jest wadą i zaletą. Po artykułach Onetu oraz Wyborczej pojawiły się różne osoby komentujące, że nie jestem politykiem, nie mam żadnego doświadczenia, że nie mam "pleców" oraz że jestem tylko celebrytą pojawiającym się w telewizji śniadaniowej. Faktycznie – nie mam dużego doświadczenia w polityce, z wyjątkiem zasiadania w Sejmie Dzieci i Młodzieży oraz pracy na stanowisku inspektora w Urzędzie Miasta, co jest moim atutem

reklama

- dodał i przyznał, że start z list Koalicji Obywatelskiej zaproponowało mi środowisko PO.

Kiedy jego kontrkandydaci prowadzili huczną kampanię, on po prostu wciąż robił swoje. Mimo tego udało mu się uzyskać mandat posła i już od przyszłej kadencji zamieni fotel wicedyrektora na ławę poselską. Czy to oznacza, że młodzież będzie musiała pożegnać się z Józefaciukiem? 

Dalej będę nauczycielem i będę ich męczył - śmieje się przyszły poseł i dodaje, że wciąż będzie przede wszystkim dla uczniów. Nie zamierza rezygnować z nauczania, ani też zamienić luźnych, wygodnych ubrań na eleganckie garnitury. 

Pytamy, co jednak z funkcją wicedyrektora?  - Jeśli marszałek się zgodzi to będą nadal ją pełnił - odpowiada. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama