reklama
reklama

Wandalizm w Łodzi niestety ma się dobrze, mimo że słono kosztuje

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Chrzanowska

Wandalizm w Łodzi niestety ma się dobrze, mimo że słono kosztuje - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
23
zdjęć

Przejścia podziemne w Łodzi regularnie są niszczone przez wandali. | foto Joanna Chrzanowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźJedni wyznają miłość, inni dopiero jej szukają. Wszyscy są chuliganami. Niszczą bowiem elewacje przejść podziemnych na trasie z Retkini na Olechów.
reklama

Wybrałam się ostatnio na wycieczkę szlakiem "łódzkich przejść podziemnych". Zdecydowałam się na te na Widzewie, bo retkińskie odwiedzam nieco częściej przy okazji codziennych obowiązków. 

"Szlak łódzkich przejść podziemnych" to antywizytówka miasta

Na ścianach przejść podziemnych znaleźć można wyznania miłości, daty upamiętniające suto zakrapiane imprezy i liczne bohomazy, z których wyłania się smutny obraz: wandalizm w Łodzi ma się dobrze. Tak też wynika z rozmów z mieszkańcami. W tunelu przy rondzie Inwalidów spotkałam panią Krystynę.

– Nie można powiedzieć, bo sprzątają to przejście, czyszczą, co jakiś czas odmalują. Ale nasza młodzież jest jaka jest. Przechodzę tędy co drugi, trzeci dzień i mam wrażenie, że za każdym razem jest więcej bohomazów

reklama

– mówi kobieta.

Jak dodaje, przejście na rondzie Inwalidów jest bardzo uczęszczane, zwłaszcza z uwagi na znajdujący się obok dworzec Łódź Widzew.

Obraz bohomazów uzupełniają niekiedy butelki po małpkach i pety.

– Pani zobaczy, do kosza nie ma wcale daleko, a mimo to jeden z drugim rzucają te buteleczki i niedopałki papierosów pod nogi. W domu też tak robią, też mają taki syf?

– denerwuje się z kolei pan Andrzej.

Bohomazy na ścianach i psujące się windy

Na problem stanu trzech przejść podziemnych na Widzewie Wschodzie zwróciły uwagę radne miejskie Magdalena Gałkiewicz (Zieloni) i Marta Przywara (KO).

reklama

"Mieszkańcy zgłaszają problem dotyczący estetyki oraz utrzymania czystości w przejściu. Panuje tam nieprzyjemny zapach, występują liczne zabrudzenia i graffiti. Przejście to jest istotnym węzłem komunikacyjnym, służącym przesiadkom między tramwajem a pociągami na Dworcu Łódź Widzew. Jego stan negatywnie wpływa na wizerunek miasta"

– napisały w interpelacji.

Na tapetę radne wzięły jeszcze przejścia Rokicińska - Maszynowa i Rokicińska - Lermontowa. Choć nie ma co się oszukiwać, problem jest we wszystkich tego typu miejscach na trasie z Olechowa na Retkinię. 

Zarówno na Maszynowej, jak i na Lermontowa problemem mają być awarie wind. Na Maszynowej skorzystaliśmy z przejazdu, nie napotkaliśmy na problemy.

"Windy stanowią jedyną dostępną opcję dla osób z niepełnosprawnościami, seniorów oraz rodziców z wózkami dziecięcymi. Brak alternatywnych pochylni sprawia, że w momencie awarii przejście staje się dla nich nieprzejezdne. Mimo montażu monitoringu, nie zaobserwowano poprawy szybkości reakcji na zgłaszane awarie"

reklama

– czytamy dalej w interpelacji radnych.

Jak odpowiedział Tomasz Piotrowski, wiceprezydent Łodzi, na naprawy wind w przejściach Rokicińska-Maszynowa oraz Rokicińska-Lermontowa w 2024 roku przeznaczone ponad 82 tys. zł. W tym roku naprawa wind w tunele Rokicińska-Lermontowa kosztowała już ponad 20 tys. zł.

"Wszystkie windy zlokalizowane w przejściach podziemnych są urządzeniami narażonymi na powtarzające się akty wandalizmu, co skutkuje koniecznością przeprowadzania kosztownych i czasochłonnych napraw"

– informuje Piotrowski.

Gdyby dodać do tego koszty odnawiania elewacji i sprzątania, to zapewne w tej samej cenie można by wyremontować kawałek niejednej łódzkiej drogi.

reklama

Przejścia podziemne w Łodzi są regularnie myte i odkażane. Używa się do tego środków o przedłużonym działaniu wirusobójczym i biobójczym. I rzeczywiście, w poniedziałek do południa większość tuneli, które odwiedziłam, była już posprzątana. W oczy jedynie kłuły bohomazy. 

Łódzkim wandalom monitoring niestraszny?

Czy monitoring w przejściach działa na wandali? Zdaniem okolicznych mieszkańców niestety nie. Ile interwencji w związku z aktami wandalizmu odnotowała łódzka Straż Miejska? W tym roku na podstawie monitoringu było ich pięć. Dwie osoby złapano na gorącym uczynku i przekazano policji. Trzy niestety zbiegły przed przyjazdem patrolu. 

Jak odstraszyć wandali? Elewacje można pomalować tzw. powłokami antygraffiti. Takie rozwiązanie sugerowały w swojej interpelacji radne. Mieszkańcy mają też inne propozycje.

– Można stworzyć też specjalną przestrzeń dla grafficiarzy. Tylko nie wszystko to, co widzimy w przejściach, to graffiti

– zauważa pani Elżbieta.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo