reklama
reklama

Wielka plama oleju na Piotrkowskiej. Interweniowała straż pożarna, w tle dyskusja o deptaku

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: UMŁ

Wielka plama oleju na Piotrkowskiej. Interweniowała straż pożarna, w tle dyskusja o deptaku - Zdjęcie główne

Wielka plama oleju na Piotrkowskiej postawiła na nogi straż pożarną. Miasto na swoim oficjalnym fanpejdżu zachęca sprawcę do kontaktu z urzędem. | foto UMŁ

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Wielka plama oleju na Piotrkowskiej postawiła na nogi straż pożarną. Miasto na swoim oficjalnym fanpejdżu zachęca sprawcę do kontaktu z urzędem, by ten pokrył szkodę. Przy okazji na nowo rozgorzała dyskusja o tym, że Pietryna nie jest deptakiem z prawdziwego zdarzenia.
reklama

Dwa zastępy straży pożarnej interweniowały we wtorek 9 stycznia na Piotrkowskiej w związku z plamą oleju, w sumie ośmiu strażaków

Burza na Facebooku pod postem o plamie oleju na Piotrkowskiej

Działania trwały półtorej godziny. Tyle ze strażackiej notki. Niby drobiazg, który wywołał sporą dyskusję na Facebooku, zwłaszcza po komentarzu na miejskim profilu.

"Na Piotrkowskiej ktoś zostawił po sobie obrzydliwą plamę oleju. Służby sprzątające są już w drodze, ale zachęcamy sprawcę do kontaktu z urzędem w celu pokrycia szkody. PS i tak Straż Miejska po sprawdzeniu monitoringu ustali pojazd, więc nie ma co chować głowy w piasek"

- napisano.

Niektórzy spekulują, że wyciek z miski olejowej z auta to efekt wjechania w łódzką dziurę.

Przy okazji powrócił temat deptaka z prawdziwego zdarzenia, którym Piotrkowska nie jest. Królowa łódzkich ulic uważana jest za deptak. A to jest różnica.

"Aha, to plama oleju jest problemem? Nie, że ktoś po Piotrkowskiej jeździ i na niej parkuje…"

- skomentował pan Jarek.

"Więcej samochodów Piotrkowska wytrzyma"

- to kolejny komentarz z przekąsem.

Oczywiście nie każdy może wjechać na Piotrkowską. Na wjazd mogą pozwolić sobie m.in. okoliczni mieszkańcy, dostawcy towarów do lokalnych biznesów, taksówkarze. Jednak w praktyce, korzystają z niej również inni. Wystarczy przejść się Piotrkowską, by zobaczyć, jak duży ruch na niej występuje.

"Oczywiście jestem oburzony, ale nie zaskoczony. Piotrkowska wpuszcza coraz więcej samochodów, przestaje być wyjątkowa, staje się zwykłym uliczyskiem, czego się spodziewacie? Straszenie posterunkowym Uszatkiem nic nie da"

- napisał na Facebooku pan Marcin.

Dodatkowym problemem, jak zauważają mieszkańcy, jest fakt, że nawet ci, którzy mogą wjeżdżać na Piotrkowską, łamią przepisy. Jeżdżą za szybko. Stwarzają tym samym zagrożenie dla pieszych i rowerzystów.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama