Łodzianie chętnie zamawiają potrawy na Wielkanoc
Łódzkie lokale gastronomiczne przygotowały specjalną ofertę na Wielkanoc 2021. Podobnie jak na Boże Narodzenie 2020 ciasta, potrawy mięsne, rybne czy wegańskie można zamówić od lokalnych przedsiębiorców. Zyskujemy czas, a oni kolejny impuls do przetrwania.!reklama!
- Jeśli chodzi o ofertę wielkanocną, to zamówień mamy sporo, ale liczymy jeszcze, że większość spłynie w przyszłym tygodniu. Łodzianie najczęściej zamawiają mazurki i babki. W pandemicznych czasach każda możliwość pracy jest dobra i potrzebna, więc cieszymy się, że możemy być z naszymi klientami w te święta - czytamy w wiadomości od Stacji Zero z Łodzi.
W Wielkanocne śniadanie można zaopatrzyć się na przykład od Breadni.
"Święta, kiedy już wszyscy mamy serdecznie dosyć obecnej sytuacji, a jednocześnie nadal mamy świadomość, że musimy na siebie i swoich bliskich wyjątkowo uważać.
Dlatego kolejny raz wychodzimy Wam naprzeciw przygotowując dla Was zestaw idealny na wielkanocne śniadanie" - podaje Breadni na Facebooku.
Yellow Bistro & Deli przygotowało wegańską ofertę na święta, na przykład żurek z wędzonym tofu czy boczniaki a'la śledź pod pierzynką.
Łódzcy restauratorzy boomu spodziewają się w ostatnim tygodniu przed Wielkanocą
- Zainteresowanie jest spore. Mamy już kilka dużych zamówień i parę małych. Zamówienia zbieramy jeszcze tydzień, wiec z doświadczenia wiemy ze na ostatnia chwilę najwięcej „wpadnie" - informują nas przedstawiciele Yellow Bistro & Deli.39 proc. firm liczy, że po zniesieniu obostrzeń ich obroty wzrosną - wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Na razie rosną zaległości przedsiębiorców wobec dostawców i banków głównie w turystyce i gastronomii.
Rosną długi przedsiębiorców, w tym z branży gastronomicznej
Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak komentując dla PAP wyniki badania zwrócił uwagę, że pod koniec stycznia cztery na dziesięć mikro, małych i średnich firm dotkniętych pandemią spodziewało się, że w tym roku kondycja ich biznesów powróci do stanu sprzed pandemii.- Przedsiębiorcy wchodzili jednak w 2021 r. z nastawieniem umiarkowanie optymistycznym. Ogłoszenie kolejnego pełnego lockdownu oddala tę perspektywę, a dla niektórych przedłużające się miesiące ograniczeń mogą definitywnie przełożyć się na zakończenie działalności - ocenił.
Dodał, że firmy, którym uda się przetrwać w dużej mierze, liczą, "że odbiją sobie gorsze czasy". 39 proc. spodziewa się, że gdy tylko zniesione zostaną wszelkiego rodzaju obostrzenia ich sprzedaż pójdzie w górę. 45 proc. zakłada, że utrzyma obroty, a tylko 4 proc. przewiduje, że im się pogorszy, przy czym więcej, pesymistycznych odpowiedzi - ok. 7 proc. - udzielają przedstawiciele transportu i usług.
Jak zaznacza Grzelczak, o ile w przypadku zarażania ludzi COVID-19 działa losowo, to "blokady uderzają w konkretne branże dosięgając rykoszetem też firmy je wspierające.
Wskazał na widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w bazie BIK zaległości firm wobec dostawców i banków. Na koniec stycznia sięgnęły one 33,69 mld zł. Kwota ta przez 10 miesięcy, licząc od kwietnia zeszłego roku, wzrosła o ponad 0,5 mld zł, czyli 1,6 proc., wśród firm zajmujących się np. gastronomią - o 9 proc. do 707 mln zł – dodał Grzelczak.
Z danych BIG InfoMonitor wynika, że łączna liczba przedsiębiorstw z problemami w spłacie bieżących zobowiązań przekroczyła na koniec stycznia 322,1 tys. Przez 10 miesięcy w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK przybyło 7883 firm opóźniających o co najmniej 30 dni płatności faktur i rat kredytowych na minimum 500 zł wobec jednego wierzyciela. Tylko w styczniu doszło 1558 takich przedsiębiorców.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.