Po latach przerwy w kursowaniu tramwajów przy Kilińskiego 49 – udało się. 10 maja wróciła tramwajowa linia 1, która łączy Centrum Krwiodawstwa ze skrzyżowaniem Kilińskiego – Tymienieckiego. Wielu pasażerów korzystało już z powrotu jedynki od pierwszych jej kursów. Niestety, ale tak szybko jak tramwaje ruszyły, tak szybko musiały się zatrzymać.
Wrócił tramwaj na Kilińskiego
Pierwsze zatrzymanie tramwajów na Kilińskiego miało miejsce bardzo wcześnie. Nie minęła godzina od pierwszego kursu, a zostało ogłoszenie wstrzymanie ruchu tramwajów wznowionej linii 1. Tym razem wina nie leżała po stronie MPK Łódź.
- Zatrzymanie ruchu tramwajów na ul. Kilińskiego w kierunku do ul. Pomorska z powodu auta przy torowisku.
- informowała spółka.
Ruch udało się wznowić po kilku minutach. Ponownie tramwaje także stanęły na ul. Kilińskiego, i także na linii 1. Około 10:30 kolejne nieprawidłowo zaparkowane auto zablokowało przejazd tramwaju.
Popołudnie również nie obyło się bez problemów. Po godzinie 14:00 ogłoszono zmianę trasę linii 1 i przekierowanie tramwajów przez Piotrkowską Centrum.
- Zatrzymanie ruchu tramwajów na ul. Kilińskiego przed al. Piłsudskiego w kierunku do ul. Franciszkańskiej. Przyczyna techniczna.
- informowało MPK Łódź.
Po kilkunastu minutach ruch wznowiono, a następnie po dwóch godzinach doszło do kolejnej awarii – także na linii 1.
Parkowanie na ulicy Kilińskiego w Łodzi
Powrót tramwajów na Kilińskiego to dla kierowców nowość. Część z nich dowiaduje się o tym dopiero jak przyjeżdża Straż Miejska, a niektórzy kiedy przejeżdżają tą ulicą.
- Od samego rana już widziałem co się dzieje, od kiedy wróciły tutaj tramwaje. Ogólnie to wygląda tak. Podjeżdża tramwaj, za nim dwa, trzy samochody i podjeżdża kolejny. Potem autobus, znowu dwa, trzy auta i potem znowu tramwaj, choć już nie 1, a 17. Sama sygnalizacja mam wrażenie, że nie do końca jeszcze wie, o tym, że powrócił tutaj tramwaj. Motorniczy muszą specjalnie wysiadać i zmieniać kierunek zwrotnicy, bo inaczej nie pojedziemy. Więcej się stoi niż jedzie
- mówi pan Rafał, podróżny linii 1.
O zatrzymaniach tramwajów, do których doszło 10 maja, napisał także miejski radny Marcin Hencz.
- Po 2 latach przerwy wróciły tramwaje na Kilińskiego. Nie brakowało incydentów, ale co trzeba przyznać Straż Miejska i Nadzór ruchu ogarniał. Wiem, bo byłem świadkiem jednego, rozmawiałem też z mieszkańcami okolicy
- napisał na swoim profilu na Facebooku Marcin Hencz, radny Rady Miejskiej w Łodzi i przewodniczący Komisji Transportu i Ruchu Drogowego UMŁ.
Radny odniósł się także do komentarzy, w których padły pytania o termin powrotu całej relacji linii 1 oraz o przepustowość ruchu na Kilińskiego, po powrocie tramwajów.
Tramwaj na Chojny ma wrócić kiedy zakończy się przebudowa Przybyszewskiego, a to ma nastąpić już w grudniu.
- Panie Marcinie, kierowcy nie myślą, to jedno, ale też jechałem od Krwiodawstwa do Fabrycznej. Tragedia na mijance, dwa tramwaje stoją na Kilińskiego między Północną a Smugową, trzeci na mijance. Rozmawiam z motorniczym, lepiej tego nie cytować, co sądzą o ZDiT. Po co światła na Kilińskiego/ Północna. Jeszcze od Pomorskiej autobus. Masakra
- napisał jeden z komentujących.
Miejski radny podkreślił, że sprawa zostanie poruszona z ZDiT.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.