Minister Edukacji, Dariusz Piątkowski poinformował, że wszyscy uczniowie powrócą do szkół 1 września. Według opublikowanych przez ministra wytycznych dla szkół, dyrektor, w porozumieniu z sanepidem, będzie miał możliwość odwołania lekcji stacjonarnych i przejścia na tryb hybrydowy, lub całkowicie zdalny.
!reklama!
Władze Łodzi zwracają uwagę, że są to jedynie wskazania, nie twarde wytyczne, którymi mogłaby kierować się dyrekcja placówek, zmuszona do wzięcia całej odpowiedzialności na swoje barki.
Panie Ministrze, dyrektorzy nie są lekarzami ani specjalistami od epidemii, więc na jakiej podstawie mają podejmować takie decyzje? - napisała, w ogłoszonym w środę liście do MEN, Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent miasta odpowiedzialna w Łodzi za oświatę.
Zgodnie z zaleceniami MEN zachowanie dystansu i noszenie maseczek uznano za rekomendowane, ale nie ma tu mowy o konieczności. O tym, jak ważnym i skutecznym czynnikiem dla ograniczenia transmisji wirusa jest noszenie w szkołach maseczek, przypomina jeden z łódzkich lekarzy zakaźnych.
- Jestem zdecydowanym zwolennikiem noszenia maseczek i wierzę w ich skuteczność. W Chinach uczniowie siedzą w szkołach w maskach. Ale my nie jesteśmy tak zdyscyplinowanym społeczeństwem. Nawet w sklepach czy środkach transportu, gdzie mamy obowiązek je nosić, wiele osób uparcie odmawia zakładania maseczki – powiedział dr Piotr Krawczyk.
Niestety liczba niewiadomych i brak twardych wytycznych niepokoi tak samo dyrekcję placówek, jak i rodziców. Skoro decyzja o wprowadzeniu zdalnej nauki może zostać podjęta w każdej chwili, to pogodzenie pracy z uczącym się w domu dzieckiem jest ewentualnością, na którą będą musieli zareagować bez uprzedzenia.
Pozostaje również kwestia efektywności zdalnej nauki.
„Wyniki egzaminów pokazują, że zdalna nauka w Polsce się nie sprawdza. Nie jesteśmy do tego przygotowani” – powiedziała prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska.
Mimo tego, że do szkół trafią zapowiadane środki ochrony osobistej, a na pierwszy rzut oka liczby prezentują się okazale, trudno mówić o długofalowym zabezpieczeniu dla uczniów. Biorąc pod uwagę, że w Polsce mamy około 4,5 mln uczniów oraz ponad pół mln nauczycieli, wynika, że każdy z nich dostanie około 10 maseczek. To zdecydowanie za mało, przyjmując nawet, że jedna maska miałaby wystarczyć na jeden dzień.
Źródło: TV TOYA, Gazeta Wyborcza, Dziennik Łódzki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.