Jak wynika z wyliczeń zawartych w pierwszej edycji raportu „Wyprawka szkolna 2019”, tegoroczna wyprawka to dla przeciętnej rodziny wydatek 1 718 złotych. Biorąc pod uwagę rodziny z jednym dzieckiem, koszt wyprawki wyniesie 1 388 złotych, a w przypadku dwójki dzieci – 1 898 złotych. Jeśli w domu są trzy pociechy, to rodzice muszą przygotować się na wydatek rzędu 2 742 złotych.
Największą część wydatków stanowią koszty ubrań i dodatków. W tym roku będą one odpowiadały za 35 proc. wszystkich kosztów poniesionych na przygotowanie dziecka do roku szkolnego. Niewiele mniej, bo 32 proc. budżetu przeznaczonego na wyprawkę szkolną pochłoną koszty artykułów szkolnych. W dalszej kolejności (20 proc. wydatków) znajdują się koszty zakupu komputera i akcesoriów. Na ostatnim miejscu w zestawieniu wydatków szkolnych są gadżety elektroniczne – 11 proc. zakładanej sumy wydatków zostanie przeznaczona właśnie na tego typu urządzenia.
Polacy nie szaleją z wydatkami
Nieco ponad połowa rodziców (51 proc.) zamierza wydać w tym roku taką samą kwotę pieniędzy, jak miało to miejsce w zeszłym roku. Z kolei 31 proc. badanych deklaruje, że wyda więcej na wyprawkę szkolną, natomiast 18 proc. zamierza zmniejszyć wydatki związane z nowym rokiem szkolnym.Z kolei porównując subiektywne odczucie bogactwa i wydatków na wyprawkę szkolną, można zauważyć ciekawą zależność.
– Ocena sytuacji materialnej i planowane wydatki wyraźnie korelują ze sobą. Jedna trzecia osób, które zamierzają wydać więcej niż przed rokiem uważa, że ich sytuacja majątkowa uległa poprawie. Spośród ankietowanych, którzy zamierzają wydać mniej, tylko 18 proc. osób deklaruje taką poprawę – powiedziała Patrycja Venulet, Dyrektor w dziale strategii Deloitte
Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem fakt, że za większość szkolnych zakupów odpowiadają kobiety. To matki wybierają dla swoich dzieci tornistry, ubrania i przybory szkolne. Mężczyźni najczęściej kupują dla swoich pociech usługi: pakiet dostępu do Internetu bądź ofertę telefonii komórkowej.
Co ciekawe, 9 na 10 rodziców deklaruje, że na zakupy zabierze ze sobą swoje dzieci. To pokazuje, że najmłodsi mają wiele do powiedzenia, jeśli chodzi o zakupy przedmiotów przeznaczonych dla nich. Nie ulega także wątpliwości, że są oni łakomym kąskiem dla marketingowców, którzy od jakiegoś już czasu kierują swoje reklamy bezpośrednio do dzieci, z pominięciem rodziców.
Polacy na szkolne zakupy wybierają się w sierpniu i najczęściej odwiedzają sklepy stacjonarne. Niemniej jednak, coraz popularniejsze stają się także sklepy internetowe. To w nich najczęściej rodzice kupują sprzęt elektroniczny dla swoich pociech.
Co najmocniej przyciąga konsumentów do sklepu? Oczywiście niskie ceny.
– Potwierdzają się informacje z innych naszych badań, że Polacy są łowcami okazji. Najczęściej wskazywanym czynnikiem (78 proc.), który skłoni nas do zrobienia zakupów w konkretnym miejscu są najniższe ceny. Aż trzy czwarte ankietowanych w poszukiwaniu najlepszych cen zamierza zrobić zakupy w kilku różnych miejscach – powiedział Jan Kisielewski, Dyrektor w dziale strategii Deloitte
Polacy nie lubią zatem kupować potrzebnych rzeczy zbyt wcześnie. Lubią za to okazje. I wciąż uważają, że kupując ubranie czy plecak, lepiej zrobić to w sklepie stacjonarnym, gdzie rzecz można przymierzyć i np. sprawdzić jej jakość.
Źródło: DlaHandlu
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.