"Obok pędzą tiry, nie ma chodnika, nie ma peronu"
Chodzi o jeden z przystanków na ul. Brójeckiej przy Czternastu Straconych. Ze zdjęć zamieszczonym przez mieszkańców w mediach społecznościowych wynika, że informujący o nim znak drogowy znajduje się tuż... nad rowem.
- Proszę wyobrazić sobie taką sytuację: zimowa pora, wieczór. Na przystanku przy nieoświetlonej Brójeckiej z autobusu wysiada matka z wózkiem, starsza kobieta o lasce i dziecko. Obok ulicą pędzą tiry, nie ma chodnika, nie ma peronu. Tylko ten rów wypełniony błotem
- mówi Dariusz Zwoliński, jeden z mieszkańców.
Okolica jest niebezpieczna dla pieszych
Rzeczywiście, okolice przystanku nie są przyjazne pieszym. Pasek pobocza, na którym znajduje się przystanek, jest wąski. Zwęża się jeszcze bardziej, gdy z drogi zostanie na niego zsunięty śnieg. W tym miejscu nie ma nawet fragmentu utwardzonego podłoża, o wiacie - która stanowiłaby jakieś zabezpieczenie przed ruchem drogowym i rowem - nie wspominając. Do i z przystanku nie ma również wygodnej dla pieszych drogi: każdy, kto chce z niego skorzystać, naraża swoje bezpieczeństwo, idąc bardzo blisko ruchliwej jezdni.Mieszkańcy zaznaczają, że niebezpiecznie w tym miejscu jest nie tylko zimą.
- Jeżdżę tam co dzień bladym świtem z sercem na ramieniu, bo mało, że nie ma chodnika -droga jest wąska, ciemno, a ludzie się przemieszczają. Muszą, to raczej normalne zjawisko w okolicy miejsc zamieszkanych i z zakładami pracy. Pędzące tiry za to zjawiskiem normalnym tam być nie powinny, a oczywiście są i mkną z prędkością zupełnie nieadekwatną do warunków. Ciekawe, kiedy jakiś rozsądnie jadący kierowca osobówki stanie przed ułamkowosekundowym wyborem: wjechać pod ciężarówkę czy trafić pieszego...
- zastanawia się pani Katarzyna.
Konieczna jest przebudowa drogi, której... nie będzie
Zdaniem Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, żeby rozwiązać tę kłopotliwą sytuację, potrzebna jest kompleksowa przebudowa drogi.
- Inaczej nic tam się nie da zrobić. A przystanek musi być, bo jeździ tamtędy autobus MPK i mieszkańcy sami tego chcieli. W tym miejscu nie ma innej możliwości umieszczenia go
- mówi Tomasz Andrzejewski ze ZDiT i dodaje, że w tym roku nie są planowane żadne prace inwestycyjne w tej okolicy.
- Być może w kolejnych latach.
Pomogłaby obwodnica, ale...
Mieszkańcy uważają, że ruch samochodowy na osiedlu z pewnością zmniejszyłaby obwodnica. Głośno domagali się jej budowy w 2024 roku, organizując protesty i przychodząc na sesje łódzkiej Rady Miejskiej. Ostatecznie okazało się jednak, że plany jej powstania zatrzymały się na fazie projektowej. W budżecie na 2025 rok nie ma o niej żadnej wzmianki.
- Na razie o obwodnicy nie wiadomo naprawdę nic. Większość informacji w tej sprawie to plotki
- mówi Dariusz Zwoliński.
Droga przez środek działki
Są i tacy, którzy z takiego obrotu spraw wydają się być zadowoleni. Na przykład mieszkający przy ul. Kolumny pan Piotr. Jeden z wariantów obwodnicy ma bowiem przebiegać przez jego działkę.Pan Piotr przyznaje, że wiedział o planach budowy drogi, jednak z informacji, do których miał dostęp wcześniej wynikało, iż ma ona powstać dużo dalej od jego terenu.
- Nie tylko ja będę poszkodowany. Są jeszcze przynajmniej dwie rodziny w gorszej sytuacji, bo prawdopodobnie zostaną wywłaszczone w części lub w całości ze swoich nieruchomości. Nikt nie wie, jakie będą rekompensaty. Nikt z Urzędu Miejskiego z nami o tym nie rozmawia
- skarży się mężczyzna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.