Afera w łódzkim Zoo. Posłanka zwróciła się o dokumenty do UMŁ
- Skoro nie mogłam doprosić się dokumentów od prezesa Zoo Łukasza Gossa, zwróciłam się z wnioskiem o nie do Urzędu Miasta Łodzi, który jest organem właścicielskim spółki
- mówiła w ubiegłym tygodniu Agnieszka Wojciechowska.
W poniedziałek na posłankę czekała Ewa Mereć, dyrektor biura nadzoru właścicielskiego UMŁ. Media zostały wpuszczone na spotkanie. Agnieszce Wojciechowskiej przedstawiono pięć z dziewięciu dokumentów, o które wnioskowała.
Afera w łódzkim Zoo. "Umowy zawierają poufne dane"
- Mam m.in. kserokopię umowy prezesa Łukasza Gossa oraz roczne wynagrodzenie zarządu spółki. Nie dysponujemy umowami Zoo z pracownikami, gdyż takie dokumenty zawierają poufne dane
- wyjaśniała Ewa Mereć.
- Czyli nie dowiemy się, ile zarabiają miejscy radni zatrudnieni w spółce?
- dopytywała posłanka.
- Organ właścicielski nie ma takiej wiedzy, gdyż takie kwestie nie należą do jego zadań. To sprawy działu kadr Zoo oraz rady nadzorczej spółki
- tłumaczyła Ewa Mereć.
Afera w łódzkim Zoo. Nie ma umów z Multidekorem
Okazało się, że UMŁ nie ma również dostępu ani do poprzednich umów z firmą Multidekor (właściciela Parku Miliona Świateł, który przez ostatnie trzy sezony był atrakcją w parku Źródliska, a tej zimy zostanie rozstawiony w Orientarium - przyp. red.), ani do najnowszej.
- Wcześniej takie dokumenty podpisywało z Multidekorem Łódzkie Centrum Wydarzeń. Organ właścicielski nie rozlicza spółek z poszczególnych umów z kontrahentami, ale z zysków, które te umowy generują
- mówiła Ewa Mereć.
Afera w łódzkim Zoo. "To kuriozalna sytuacja"
Na spotkanie nieco spóźniona dotarła radna miejska Izabela Kaczmarska, od której sprawa z kontrolowaniem łódzkiego Zoo się zaczęła. Radna próbowała dociec, dlaczego miejska spółka podpisała niekorzystną - jej zdaniem - umowę z prywatną firmą (czyli Multidekorem), z której będzie miała jedynie 25 proc. ewentualnego zysku. Na takie pytanie dyrektor biura nadzoru właścicielskiego nie potrafiła odpowiedzieć.
- To kuriozalna sytuacja, skoro UMŁ nie może ściągnąć dokumentów z podległej spółki. To nie koniec tej sprawy
- zapowiedziała po zakończeniu spotkania Agnieszka Wojciechowska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.