Napastnicy nie uwierzyli, że zgłaszający może zadzwonić na policję i zaczęli go wyśmiewać. Teraz grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
17 kwietnia, około godziny 3 nad ranem, na telefon alarmowy zadzwonił pracownik stacji benzynowej. Prosił o pomoc, ponieważ grupa kilku osób bije jednego mężczyznę i demoluje sklep, w którym pracuje.
Dyżurny miasta natychmiast wysłał radiowóz pod wskazany adres. Podczas gdy zgłaszający oczekiwał na przyjazd mundurowych, zamknął sklep ze sprawcami w środku.
Zdziwił go fakt, że młodzi mężczyźni niczym się nie przejęli i zaczęli się śmiać z całego zdarzenia. Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali 23 i 17-latka, którzy pobili mężczyznę i zniszczyli półki sklepowe z towarem.
34-latek na szczęście nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń. Mundurowi zabezpieczyli również monitoring oraz przesłuchali świadków zdarzenia. Obaj podejrzani mieli ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Teraz nie będzie im do śmiechu, bo grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.