Hiszpański portal donosi, że Anna Lewandowska dostała propozycję walki od włodarza jednej z polskich organizacji MMA. Ten przyznaje, że marzy im się taki zawodnik.
Federacja Clout MMA. Sławomir Peszek miał namawiać Annę Lewandowską do walki
Portal As donosi, że mowa o federacji Clout MMA, której ambasadorem ma być piłkarz Sławomir Peszek. To on sam miał zachęć Lewą do wzięcia udziału w pojedynku w klatce. Dodajmy, że były reprezentant Polski również został zawodnikiem gali freak-fightowej. Jak ogłosił, do pierwszej walki powinien być gotowy na początku przyszłego roku.Nie wiadomo, jak na tę propozycję zareagowała trenerka, która, przypomnijmy, jest wielokrotną medalistką mistrzostw świata, Europy i Polski w karate tradycyjnym, w ramach organizacji World Fudokan Federation. Nie wiadomo również, czy taka rozmowa faktycznie się odbyła. Do tej pory żadna ze stron nie skomentowała doniesień hiszpańskiego portalu.
W dzienniku Super Ekspres wypowiedziała się natomiast Julita Górska, która jest właścicielką Clout MMA.
Mamy już Sławka Peszkę, który jest łącznikiem między freak-fightami i piłką nożną. Marzyłby nam się występ Anny Lewandowskiej, która ma zaplecze z karate. Czemu nie? Zobaczymy
- przyznała.
Czytaj również: Tego nie wiedzieliście o Lewandowskiej. Kolczyk w języku, tatuaże i seks na plaży "Mama mnie zabije
Lewandowska dostała propozycję nie do odrzucenia. "Byłam podekscytowana"
Anna Lewandowska w jednym z wywiadów przyznała, że przez głowę przeszła jej myśl walki w oktagonie. Jej pomysł nie spodobał się jednak się Robertowi.
To była zabawna sytuacja. Byłam z właścicielem KSW na kawie i powiedział mi, żebym spróbowała czegoś nowego. Wyliczał, że to dwa lata przygotowań, dwóch trenerów. Ja mówię do niego: "wiesz, muszę z mężem porozmawiać, bo będziemy teraz starać się o dziecko". Wyszłam ze spotkania i po godzinie ta informacja pojawiła się w mediach. Mąż dowiedział się o tym z prasy i pyta mnie: "Ania, co ty kombinujesz? Co to są za artykuły?"
- mówiła w podcaście "Wojewodzki Kędzierski". - Kiedyś powiedziałam do Roberta, że gdyby nie to, że jestem jego żoną, pewnie wzięłabym udział w takim wydarzeniu - dodała.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.