reklama
reklama

Czy łodzianie dają pieniądze na tacę? „Co niedzielę wrzucam na nią same banknoty!”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Czy łodzianie dają pieniądze na tacę? „Co niedzielę wrzucam na nią same banknoty!” - Zdjęcie główne

Co mieszkańcy Łodzi sądzą o dawaniu pieniędzy na tacę? | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinach Stałym elementem wielu mszy świętych jest zbiórka pieniędzy na tacę. Datki przekazywane przez wiernych przeznaczane są m.in. na bieżące sprawy związane z utrzymaniem konkretnej parafii, pensje pracowników, a także cele diecezjalne oraz ogólnopolskie związane z Kościołem. Zaczęliśmy zastanawiać się nad tym, czy łodzianie chętnie dzielą się w parafiach swoimi funduszami. Specjalnie dla Was postanowiliśmy to sprawdzić.
reklama

Co mieszkańcy Łodzi sądzą o dawaniu pieniędzy na tacę?

Pamiętacie może naszą ostatnią wycieczkę po Łodzi? 6 marca pisaliśmy artykuł na temat tego, czy łodzianie uważają się za osoby wierzące i czy chodzą do kościoła. Teraz jednak skupimy się na trochę innym temacie.

W pewne słoneczne, wiosenne popołudnie wybraliśmy się na przechadzkę po mieście. Pomyśleliśmy, że dobrym pomysłem będzie zrobienie kontynuacji poprzedniego tekstu. Tym razem chcieliśmy dowiedzieć się, co o dawaniu na tacę sądzą napotkani przez nas mieszkańcy miasta.

- Jeżeli ktoś lubi rozdawać pieniądze, to jest to jego prywatna sprawa. Ja zazwyczaj wzbraniałam się przed rzucaniem na tacę, ale czasem coś mnie kusiło i też się dzieliłam. Nie były to jednak znaczące sumy, może maksymalnie dwa złote. Ale kiedy to było? Do kościoła nie chodzę od co najmniej 15 lat – mówi pani Żaneta.

Niektórzy są przeciwnikami dzielenia się swoimi pieniędzmi z Kościołem.

- Ja wychodzę z założenia, że do kościoła chodzi się po to, aby spotkać się z Bogiem, a nie po to, żeby biednieć. Zawsze zastanawiało mnie to, dlaczego niektórzy wrzucają na tacę 20, a nawet 50 złotych. To już są przecież znaczące sumy. Niektórzy za takie kwoty muszą przeżyć dzień albo dłużej – podkreśla pan Norbert.

Są również i zwolennicy.  

- Tak, daję na tacę. Jestem wierzący, więc do kościoła chodzę regularnie, chyba że coś mi wypadnie. Może nie oddaję połowy wypłaty, bo to już by była przesada, ale przez przekazanie kilku złotych co tydzień raczej nie zbankrutuję - informuje pan Ireneusz.

Pewna łodzianka podczas rozmowy przywołała piąte przykazanie kościelne.

- Czy daję na tacę? Oczywiście. Co niedzielę wrzucam na nią same banknoty! Ale od razu zaznaczę, że to nie są banknoty stuzłotowe. Zazwyczaj daję 10 zł. Kościół jest naszym wspólnym domem, o który trzeba dbać. I nie zapominajmy o tym, że piąte przykazanie kościelne zachęca nas do tego, aby troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. Naprawdę warto to robić. A dawanie pieniędzy na tacę jest przecież wyrazem naszej troski i zaangażowania w życie parafii, prawda?  - pyta pani Franciszka.

A Wy co o tym sądzicie? Jakie macie zdanie w tej kwestii?   

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama