- Musiałem zamknąć knajpkę głównie z powodu wysokich rachunków - mówi właściciel.
Szuka nowego miejsca
Jednak 24-latek nie odpuszcza i zamierza wznowić działalność. Jest w trakcie poszukiwań nowego lokalu.
- Chcę otworzyć "Doprawionego Pancia" gdzieś bliżej centrum - mówi pan Damian. - Tak jak wcześniej, głównym daniem będzie kebab. Nie jest jednak łatwo znaleźć fajne miejsce.
"Kuchenne rewolucje" nie pomogły
Właściciel retkińskiej knajpki przyznaje, że udział w "Kuchennych rewolucjach" nie pomógł mu szczególnie w rozpromowaniu lokalu ani w utrzymaniu go na rynku. Owszem, przez kilka dni po emisji programu w telewizji zainteresowanie nim wzrosło, jednak nie trwało to długo.
- Mimo wszystko uważam, że nie był to zły pomysł - mówi Damian Kułaczkowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.