Zwijki-owijki na szyję lub rękę
Żeby zaprezentować swoje oryginalne wyroby, z Warszawy przyjechała Anna Oglęcka.
- Robię kolczyki z modeliny i dwumetrowej długości koraliki, które można nosić zarówno na szyi, jak i na przegubie dłoni jako bransoletki. Nazywam je zwijkami-owijkami, bo dzięki silikonowej gumce dopasują się do każdej szyi czy dłoni
- opowiada pani Anna.
Modelina jak złoto
Że kolczyki na stoiski warszawianki są wykonane z modeliny, nie widać na pierwszy rzut oka. Ozdoby są subtelne, oryginalne i niezwykle kolorowe.
- Modelina jest uniwersalnym materiałem, można z niej tworzyć duże formy, które pozostaną lekkie. Jedna z klientek myślała na przykład, że kolczyki w kształce liści pokryte złotą farbą są faktycznie wykonane ze złota
- pokazuje rękodzielniczka.
Parę kolczyków można było kupić za 35 zł, natomiast zwijki-owijki kosztowały 120 zł.
- To dlatego, ze ich wykonanie jest naprawdę pracochłonne. To żmudne zajęcie, ale dla mnie niezwykle relaksujące
- dodaje Anna Oglęcka.
Kolczyki... wypieka w piekarniku
Z kolei z gliny polimerowej robi swoją autorską biżuterię Weronika Papucka.
- Po uformowaniu wypalam kolczyki w domowym piekarniku, po czym je szlifuję i pokrywam żywicą. Inspiracje czerpię głównie z internetu. Lubię się bawić kolorami, odcieniami
- opowiada pani Weronika.
Ceny wyrobów pani Weroniki zaczynały się od 18 zł.
Podczas sobotnich targów w Odlewni można było kupić nie tylko biżuterię, ale również torebki, buty, ubrania, akcesoria i naturalne kosmetyki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.