Krzysztof Krawczyk, artysta muzyk
5 kwietnia obchodziliśmy kolejną rocznicę śmierci Krzysztofa Krawczyka. Artysty muzyk znany w Polsce chyba każdemu. Wokalista obdarzony barytonem ostatnie lata swojego życia spędził u boku swojej żony Ewy w malowniczych Grotnikach pod Zgierzem. Lista artystów, z którymi współpracował, jest bardzo długa. Byli to m.in. Goran Bregovic, Edyta Bartosiewicz, Robert Janowski, Janusz Józefowicz, Piotr Cugowski i wielu innych. Krzysztof Krawczyk nazywany był polskim Tomem Jonesem albo Elvisem Presleyem. Przeboje, które odnosiły największe sukcesy to m.in. Parostatek, Byle było tak, Bo jesteś ty czy Mój przyjacielu. Przed karierą solową był wokalistą w zespole Trubadurzy. Oficjalnie wydano 129 płyt z jego muzyką.
Awantura wokół grobu artysty
5 kwietnia 2021 roku artysta zmarł w Łodzi. Został pochowany na cmentarzu w Grotnikach. Rzesze fanów były na pogrzebie i w dalszym ciągu odwiedzają jego grób. 13 kwietnia wieczorem na oficjalnym profilu artysty Krzysztof Krawczyk in memoriam pojawiły się zdjęcia niskiego ogrodzenia wokół miejsca pochówku muzyka. Wywołało to lawinę komentarzy m.in. bardzo nieprzychylnych. Płotek widoczny na zdjęciach w naszej galerii został wykonany przez artystę kowala. Kosztował 7000 złotych.
- Jeszcze kaplicę zbudujcie, cyrk na kółkach, a nie pomnik - pisze pani Magdalena.
- Słuchając opowiadań ludzi, którzy poznali Pana Krzysztofa, można stwierdzić, że zamiast ogromnego kamiennego grobu wolałby ten mały drewniany. I uważam, że zamykanie go w klatce nie odzwierciedla jego otwartości i życzliwości, jaką darzył innych. A wręcz przeciwnie zamyka go, jak we więzieniu - uważa pan Wiktor.
- Cmentarz to miejsce spokoju i ciszy. Schiaffo morale dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na skromny pomnik. Tu wszyscy jesteśmy równi i wszyscy powinni mieć jednakowe pomniki za życia. Biedni są dołowani, że na nic ich nie stać, to nawet po śmierci nadal są poniżani, o tutaj taki biedak lezy. Żal, miłość i smutek nosi się w sercu, a nie pokazuje na placu. RIP, PANIE KRZYSZTOFIE - pisze jedna z internautek.
Było też bardzo dużo pozytywnych komentarzy, wspierających wdowę po artyście i jego menadżera. Wyrazili się też bardzo przychylnie o nowej inwestycji.
Andrzej Kosmala, menadżer Krzysztofa Krawczyka, który prowadzi jego oficjalny profil, odpowiedział na szereg komentarzy, przede wszystkim na te, które w jasny sposób uważały nowe ogrodzenie za zbytek.
- Czytam te ataki na kształt grobowca Krzysztofa i jednego nie mogę zrozumieć, że można przed zaśnięciem wylewać żółć ze swego kiepskiego życia, ale dlaczego atakujecie i odbieracie prawo dla pięknego pochówku wybitnego polskiego artysty? On powinien spocząć na Powązkach, a Wy mu wypominacie dwa metry kwadratowe na cmentarzu w Grotnikach? Człowiekowi, który nagrał dla Was kilkaset piosenek, których nie zabrał do grobu tylko Wam zostawił dla zabawy! Czy podłość ludzka ma swoje granice - pyta menadżer Krawczyka.
- Na szczęście nie śledzę doniesień internetowych i dzięki temu nie dochodzą do mnie informacje, że komuś się to nie podoba. Artysta kowal, który go wykonywał, spędzał 1-2 miesiące nad każdą nutką. Zrobiliśmy to z Andrzejem Kosmalą dla Krzysia - komentuje Ewa Krawczyk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.