reklama
reklama

Policyjny pościg za 7-latkiem. Złapali go dopiero w Łodzi [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Screen/monitoring

Policyjny pościg za 7-latkiem. Złapali go dopiero w Łodzi [WIDEO] - Zdjęcie główne

foto Screen/monitoring

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódzkie7-letni chłopiec podczas nauki jazdy na rowerze, czmychnął tacie sprzed nosa i pognał w siną dal. Mężczyzna nie miał szans, żeby dogonić syna. Kiedy stracił go z pola widzenia, sięgnął po komórkę i zadzwonił na numer alarmowy. Policjanci natychmiast ruszyli do akcji.
reklama

Samotny rajd z Aleksandrowa

25 lipca 2025 do policjantów z Aleksandrowa Łódzkiego dotarło zgłoszenie od zdenerwowanego mężczyzny, który stracił z pola widzenia swojego syna, podczas nauki jazdy na rowerze. Chłopiec jechał przed ojcem, lecz był tak przejęty zdobywaniem nowych umiejętności, że nie usłyszał nawoływań taty aby się zatrzymał i kontynuował jazdę.
Zasuwał tak szybko, że ojciec w końcu nie miał już szans żeby go dogonić. Zatroskany tata zadzwonił na numer alarmowy. Policjanci błyskawicznie ruszyli do akcji.

Uciekinier w oku monitoringu

Do poszukiwań chłopca skierowano wszystkie dostępne patrole z terenu Zgierza i Aleksandrowa Łódzkiego. Na bieżąco sprawdzany był monitoring miejski, na którym widać było, jak chłopiec przemieszcza się na terenie miasta.
Funkcjonariusze patrolowali trasę jego przejazdu i rozmawiali z osobami, które mogły widzieć małego rowerzystę.
Z uzyskanych informacji wynikało, że chłopiec kieruje się w stronę Łodzi, a następnie, że był widziany u zbiegu ulic Szczecińskiej i Aleksandrowskiej.

reklama

Pościg na sygnałach

Liczyła się każda minuta. Mundurowi włączyli sygnały uprzywilejowania i popędzili we wskazane miejsce. Po chwili rodzice mogli już odetchnąć z ulgą. Chłopiec został odnaleziony cały i zdrowy. Zatrzymali go zaniepokojeni mieszkańcy i przekazali pod opiekę łódzkich policjantów, którzy również byli zaangażowani w poszukiwania.
Chłopiec tłumaczył, że wybrał się w podróż, bo chciał tylko popatrzeć na zaparkowane pod swoim przedszkolem auta i cały czas myślał, że tata jest za nim. Na miejsce przyjechali rodzice 7-latka i całe zdarzenie zakończyło się szczęśliwie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo