W ostatnim czasie Zarząd BSH, czyli jednego z największych pracodawców w Łodzi, musiał się zmierzyć z sytuacją kryzysową spowodowaną przez epidemię. Prezes Konrad Pokytucki opowiedział nam, dlaczego zamknięto fabryki na blisko 3 tygodnie i jak w tym czasie firma przygotowywała się do wznowienia produkcji.
- Z dzisiejszej perspektywy nie wygląda to tak groźnie, ale myślę, że ciągle musimy być czujni. Pandemia jest groźna i to nie tylko dla zdrowia i życia ludzkiego, ale także dla gospodarki. Na koniec marca zdecydowaliśmy się zamknąć nasze fabryki. Ogłosiliśmy, że zamykamy je na 3 tygodnie. To w znacznym stopniu była decyzja globalna. Naszym celem było przygotowanie do dalszych działań oraz zabezpieczenie naszych pracowników - powiedział prezes Pokutycki.
I dodał: - Podjęliśmy wszystkie możliwe środki ostrożności, jak mierzenie temperatury, zachowanie odpowiednich odstępów, rotacyjny system korzystania z szatni, maseczki i rękawiczki. Pojawił się szereg możliwych zabezpieczeń włącznie z rotacyjnym systemem pracy czy home office.
Dla tak wielkiej firmy, zatrudniającej tysiące osób, najważniejsze było utrzymanie stanowisk pracy. Prezes Konrad Pokutycki przyznał, że firma BSH postawiła na jasną i przejrzystą komunikację, co było dobrym posunięciem.
- Największym wyzwaniem były wszystkie kwestie, które dotykały ludzi. Każdy pracownik oczekiwał klarownej sytuacji. Dzisiaj jest pandemia, ale co ze mną będzie za 2 - 3 miesiące? Czy będę pozbawiony pracy? To są te obawy, które dotyczą nas wszystkich. Dlatego podjęliśmy klarowną komunikację i powiedzieliśmy, że nie mamy zamiaru nikogo zwolnić i zrobimy wszystko, by przetrwać tę kryzysową sytuację bez zwolnień.
Mimo ogólnoświatowej pandemii firma nie zamierza się zatrzymywać. W planach są kolejne wielkie inwestycje, a na rynku pojawią się niebawem supernowoczesny sprzęt AGD, wyprodukowany w polskich (w tym łódzkich) fabrykach BSH.
- Mamy bardzo szerokie plany. Wszystkie fabryki zawsze wymagają inwestycji. Na jesieni będziemy bardzo dużo wdrażali mnóstwo nowych produktów. Nie chcę jeszcze uchylać rąbka tajemnicy, bo chcemy, że to rynek konsumenta był pierwszy. Będzie bardzo dużo nowoczesnych produktów. Dużo robimy także tzw. home connect. Zwiększamy moce produkcyjne. Jest też bardzo ważny element, czyli przepiękny budynek otwarty niedawno przy ul. Lodowej, gdzie mamy 10 000 mkw z laboratoriami, gdzie nasi inżynierowie pracują nad innowacjami i unowocześnianiem naszych urządzeń - zdradził prezes Pokutycki.
W wywiadzie nie zabrakło także tematów rekrutacji do kolejnej fabryki BSH w Łodzi, planów na najbliższe miesiące, przygotowania na ewentualną drugą falę epidemii oraz nagrody Łodzianina Roku, którą Konrad Pokytucki został uhonorowany jeszcze przed pandemią koronawirusa.
Zobacz rozmowę z prezesem Konradem Pokutyckim!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.