Tą sprawą żyje cała Polska. 16 września na A1 pod Piotrkowem Trybunalskim zginęła trzyosobowa rodzina. Spłonęli w aucie, które zapaliło się po zderzeniu z bmw. W środę 11 października odbył się pogrzeb Martyny, Patryka i ich 5-letniego synka Oliwiera.
Wypadek na A1 pod Piotrkowem Trybunalskim: Pędził ponad 300 kilometrów na godzinę
Tego samego dnia podczas konferencji prasowej w Piotrkowie Trybunalskim minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podziękował internautom za zaangażowanie w sprawę.
- To dowód na działanie społeczeństwa obywatelskiego, że Polacy nie są obojętni na tragedię, ból i cierpienie i mają poczucie partycypacji w dochodzeniu sprawiedliwości albo reagują na potencjalną niesprawiedliwość. Czy tak było w tym przypadku? O tym rozstrzygnie postępowanie, które zleciłem
- powiedział.
Poinformował również, że prokuratura w Piotrkowie dysponuje opinią biegłego, z której wynika, że kierowca bmw jechał z prędkością co najmniej 308 kilometrów na godzinę. Wcześniej informowano o 253 km/h.
Ziobro dodał również, że zlecił prokuratorom, by rozważyli wszystkie okoliczności pod kątem zmiany kwalifikacji czynu na "zabójstwo z zamiarem ewentualnym". W tej chwili chodzi o wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.