Po raz kolejny ktoś porozrzucał kawałki kiełbasy z włożonymi do środka gwoździami. O zdarzeniu na jednej z łódzkich grup napisała pani Klaudia, która podczas spaceru z psem trafiła na niebezpieczne kawałki kiełbasy.
Bałuty: na osiedlu znaleziono porozrzucane kawałki kiełbasy z gwoździami
Jak pisze pani Klaudia tylko sekundy zadecydowały o tym, że pieskowi nic się nie stało.
- Na Bałutach kolejny raz porozrzucane kawałki kiełbasy z gwoździami. Uważajcie proszę na swoich pupili, ja dzisiaj uratowałam swojemu życie wyjmując mu z gardła kawałek kiełbasy z gwoździem! Na szczęście żyje, bo moja reakcja była błyskawiczna...
- napisała właścicielka psa.
To nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do takiej sytuacji. Na osiedlach wielokrotnie właściciele psów znajdywali pozatruwane kawałki wędlin, kiełbasy z kawałkami szkła, a nawet z trutką na szczury.
- Nie powiem, ale trochę spanikowałam i oczywiście byłam też przerażona sytuacją. Pierwszy raz jej doznałam i mam nadzieję ostatni. Słyszałam już kilka razy w ciągu ostatnich lat, że w okolicy, w której mieszkam rozrzucają raz na jakiś czas trutkę na szczury oraz rzucają kiełbasę z gwoździami. Być może jest to jeden i ten sam sprawca, tego nie wiem
- opowiada pani Klaudia.
Dzięki szybkiej reakcji udało się uratować życiu psu.
- Trzymałam go na smyczy, wąchał sobie wokół, ale jakoś długo mu to zajmowało. Podniosłam głowę i patrzę, a on coś „żuje”. Szybko bez żadnego zastanowienia otworzyłam mu pysk i w gardle miał plasterek pokrojony na skos z gwoździem w środku. Jak to zobaczyłam momentalnie popłynęły mi łzy, bo zdałam sobie sprawę z tego, że właśnie uratowałam mu życie
- dodaje.
Znaleziony kawałek kiełbasy z gwoździem właścicielka psa wyrzuciła do śmietnika.
Szczególnie w okresie zimowym dla wielu porzuconych zwierzaków to jedyne, co mogą zjeść w ciągu dnia. O takich przypadkach pisaliśmy na portalu TuLodz.pl. Pod koniec listopada 2021 r. doszło także do śmiertelnego otrucia kotów na Chojnach.
Groźne pułapki na zwierzęta w Łodzi
Jak mówi Iwona Kusz z łódzkiego oddziału OTOZ Animals problem nie maleje.
- Problem staje się coraz częstszy, stąd nasz apel o wzmożoną czujność podczas spacerów z psami. Szczególnie narażone są psy po przejściach, ze schronisk, które w przeszłości musiały walczyć o jedzenie lub były głodzone, co zostawia ślad na psychice i zakorzenia tego typu zachowania, jak chwytanie jedzenia z nieznanych źródeł. Jeśli mamy świadomość, że nasz pies jest w stanie wyciągnąć cokolwiek, co leży na ziemi warto kupić odpowiednio dobrany kaganiec, który uniemożliwi mu jedzenie w trakcie spaceru
- mówi Iwona Kusz, OTOZ Animals Łódź.
Zaznacza, że o każdym takim przypadku należy od razu poinformować służby, a celowe narażanie zwierzaków na zagrożenie życia i zdrowia jest karalne. Jak więc zachować się w przypadku, kiedy pies zdąży już włożyć niebezpieczną pułapkę do pyska?
- Jeśli będziemy widzieć lub sami będziemy ofiarą, należy reagować od razu, pojechać do najbliższego weterynarza i dokładnie opisać co się wydarzyło, żeby szanse na uratowanie zwierzaka były jak największe
- zaznacza.
O zgłaszanie takich zdarzeń apeluje również łódzka straż miejska.
- Wszystkie takie zgłoszenia należy zgłaszać bezpośrednio do służb, dlatego, że każde zachowanie, które ma celowo zranić i narazić zwierzę na niebezpieczeństwo jest karane
- mówi Marek Marusik, z sekcji dowodzenia łódzkiej Straży Miejskiej.
Zgłoszenia dotyczące zagrożeń dla zwierzaków możemy zgłaszać bezpośrednio na numer alarmowy 112 lub do Straży Miejskiej na numer 986.
Komentarze (0)