W zeszłym roku z różnych stron Polski dochodziły informacje o naprawdę nieodpowiedzialnym zachowaniu niektórych osób, które częstowały dzieci słodyczami, do których wcześniej włożyli igły. Okazuje się, że sytuacja ta miała w tym roku ciąg dalszy. Również w Łodzi.
Halloween. Cukierek albo psikus. Ten nie był w żadnym stopniu śmieszny
W Polsce Halloween wciąż wzbudza dużo emocji. Jedni przyznają, że uwielbia ten wieczór strachu, inni uważają, że nie jest to "ich" święto i że nikt ani nic nie namówi ich, by zaczęli je obchodzić. Zazwyczaj te dwie grupy zazwyczaj spierały się słownie. W zeszłym roku ktoś w bardzo brutalny sposób postanowił "rozprawić się" z dziećmi, które zbierały cukierki 31 października. Policja informowała o wielu przypadkach odnajdywania przez dzieci szpilek i gwoździ w cukierkach. Jak wówczas przyznało, może to być zorganizowana akcja. Jeżeli tak było, to w tym roku postanowiono ją kontynuować. Rodzice ostrzegają się nawzajem i radzą, aby przejrzeć słodkości, które dzieci przyniosły do domu."Gabi w krówce miała ostrze od temperówki" — napisała w mediach społecznościowych mama z Czerniejewa (Wielkopolska). W Koninie natomiast w cukierku znaleziono igłę. W Warszawie chłopiec pokaleczył usta, kiedy ugryzł smakołyk, do którego ktoś włożył szpilkę.
Okazuje się, że ta "bezmyślna", ale też bardzo niebezpieczna akcja dotarła też do Łodzi. Tu również rodzice zauważyli w cukierkach igły. Jedna z mam przyznała, że dzięki nauczycielce, która prosiła, aby wcześniej przekroić słodkości i sprawdzić, czy nie ma nic w środku, nie doszło do tragedii.
Ile było takich sytuacji? Na razie trudno powiedzieć, mamy świąteczny weekend, dlatego nie każdy zdecydował się zgłosić sprawę na policję. W ubiegłym roku do służb takie informacje dochodziły przez kilka dni.
Wiemy jednak, że na tę chwilę łódzka policja nie otrzymała żadnego tego typu zgłoszenia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.