Łódź. Senator Krzysztof Kwiatkowski zmienia "barwy" klubowe. Przystąpił do klubu Koalicji Obywatelskiej.

Senator Krzysztof Kwiatkowski skorzystał z zaproszenia do przystąpienia do klubu Koalicji Obywatelskiej w parlamencie. 

- Przez ostatnie blisko 5 lat byłem senatorem niezależnym i bezpartyjnym – mówił senator Kwiatkowski podczas spotkania z dziennikarzami. - Wiecie Państwo, 
że starałem się wykorzystać ten czas jak najlepiej do pracy na rzecz obywateli. W poprzedniej kadencji Senatu – Komisja Ustawodawcza, której pracami kierowałem, 
na 350 posiedzeniach przygotowała 115 projektów ustaw. Moja niezależność i bezpartyjność w tej pracy pomagały, wiele z tych ustaw parlament przyjął i one już pomagają obywatelom.

Decyzja o wejściu do klubu KO oznacza, że Krzysztof Kwiatkowski pozostanie senatorem bezpartyjnym, nie będzie już do końca senatorem niezależnym. Skąd ta zmiana? 

- Dzisiaj wyzwania, które stają przed Polską są inne, bo zmienia się sytuacja geopolityczna wokół nas, co dla każdego odpowiedzialnego polityka musi mieć kluczowe znaczenie przy podejmowanych przez niego wyborach. Dla mnie, to jednoznacznie przemawia za potrzebą działania w większej zbiorowości i dlatego podjąłem decyzję o przystąpieniu do Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej – powiedział senator.  - To była dla mnie trudna, ale przemyślana i skonsultowana decyzja. Podjąłem ją i zwiększam moją skuteczność działania, poprzez większą strukturę polityczną, jaką jest największy klub parlamentarny w ramach koalicji rządowej. 

 Kwiatkowski zapewnił przy tym, że jego decyzja nie ma związku ze zbliżającymi się wyborami zarówno samorządowymi, jak i do Parlamentu Europejskiego. 

- Polityk musi podejmować decyzje, dokonując diagnozy zmieniającej się rzeczywistości,  z pewnym wyprzedzeniem. Niestety ta rzeczywistość zmienia się w wymiarze otoczenia międzynarodowego dla Polski na gorsze – powiedział polityk. - To wymaga, żeby osobiste ambicje zeszły na drugi plan. Pragnę podkreślić, że za tą decyzją nie kryją się żadne propozycje pod moim adresem: ani związane ze startem w wyborach samorządowych, ani ze startem do Parlamentu Europejskiego.